Wiele mówi się o tym, jak nowe technologie negatywnie wpływają na rozwój dziecka. Utrudniają koncentrację, powodują przestymulowanie, problemy ze skupieniem uwagi z czy z koncentracją. Dzieci, które od najmłodszych lat spędzają czas przy urządzeniach elektronicznych, mogą gorzej się rozwijać i mieć trudności z nauką.
Pozytywny wpływ nowych technologii
Jak wynika z danych naukowców, nowe technologie nie oddziałują jednak wyłącznie negatywnie na dzieci. Dr Sarah Rose Cavanagh w „Psychology Today” udowadnia, że smartfony, tablety i urządzenia elektroniczne nie muszą negatywnie wpływać na dzieci – jest to uzależnione od wielu czynników, m.in. od sposobu używania ich oraz częstotliwości, z jaką dzieci to robią.
Inni badacze przyznają, że rzeczywiście, urządzenia elektroniczne używane z umiarem, nie muszą w żaden sposób wpływać na rozwój dziecka. W dzisiejszych czasach, gdy w szkole i tak zetkną się z technologią, nie należy izolować dzieci od elektroniki, ale umiejętnie nią zarządzać.
O ile wręczenie dwulatkowi tabletu z bajkami nie jest dobrym pomysłem (a nawet bardzo złym!), o tyle włączenie 6-latkowi krótkiej bajki po angielsku albo pozwolenie mu na zagranie w grę edukacyjną, może już przynieść pozytywne efekty. Wszystko jest uzależnione od tego, ile czasu dziecko spędza z urządzeniem elektronicznym – i w jaki sposób.
Elektronika nie wpływa na zachowanie dziecka?
Urządzenia elektroniczne, smartfony i tablety są winne temu, jak zachowują się dzieci. Problemy z agresją, nieokrzesaniem mogą wynikać z różnych przyczyn, niekoniecznie z powodu nadmiernego korzystania z urządzeń elektronicznych. Oczywiście, jeśli dziecko spędza przed ekranem komputera czy tabletu po kilka godzin dziennie, może to dość szybko negatywnie odbić się na jego zachowaniu. Takie dziecko rzeczywiście może zareagować agresją na próby zabrania im urządzenia – ale winę ponoszą za to rodzice, którzy doprowadzili do takiej sytuacji.
Zanim zaczniemy obwiniać urządzenia elektroniczne o złe zachowanie dziecka, warto zastanowić się, czy w naszym modelu wychowania małego człowieka, nie ma jakiś luk. Być może poświęcamy mu zbyt mało uwagi, nie stawiamy wyraźnych granic albo odwrotnie, stawiamy ich zbyt dużo, nie słuchając potrzeb dziecka? Dobrze to przemyśleć, a z urządzeń elektronicznych korzystać rozsądnie, nie traktując ich jako „zabijacza czasu” dla dziecka.
Czytaj też:
Dziecko z ADHD, czyli jakie? Oto charakterystyczne objawy
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.