Do tej pory w Hiszpanii odnotowano 11 826 przypadków zakażenia koronawirusem. Z powodu powikłań zmarło 533 pacjentów. 1028 osób udało się wyleczyć. Stan 563 pacjentów lekarze określają jako ciężki. Koronawirusem zakaziło się także wielu hiszpańskich polityków m.in. Begoña Gómez, żona premiera Pedro Sáncheza; minister ds. równości Irene Montero; minister ds. polityki terytorialnej i służb publicznych Carolina Darias oraz wiceprzewodnicząca Kongresu Deputowanych z Partii Ludowej Ana Pastor. Pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa stwierdzono również u lidera skrajnie prawicowej partii VOX Santiago Abascala.
14 marca rząd Pedro Sancheza zatwierdził w kraju stan zagrożenia epidemicznego. Mieszkańcy zostali zobowiązani do pozostania w domach. Wyjątek dotyczy osób, które muszą wychodzić do pracy. Dozwolone jest również zrobienie zakupów „pierwszej potrzeby” w sklepach i aptekach oraz wyjście na spacer z psem. Zakaz nie dotyczy również osób pomagających seniorom, nieletnim i niepełnosprawnym. – Zdrowie całej populacji Hiszpanii i konkretnych jednostek jest teraz głównym priorytetem, a jednocześnie musimy dbać bezpośrednio o nasze rodziny, samozatrudnionych i firmy – tłumaczył premier Hiszpanii.
Tymczasem nie wszyscy stosują się do zasad. Policja z Murcji w południowo-wschodniej Hiszpanii opublikowała nagranie, na którym widać mężczyznę spacerującego po ulicy w stroju dinozaura. Zatrzymany przez funkcjonariuszy tłumaczył, że chciał tylko wyrzucić śmieci, a przebranie miało go ochronić przed zakażeniem koronawirusem. Nie był to jedyny tego typu przypadek. Hiszpańska policja donosi, że odnotowano kilkadziesiąt przypadków nieuzasadnionego wyjścia z domu - niektórzy argumentowali, że muszą wyprowadzić na spacer swojego żółwia, inni tłumaczyli się potrzebą wyjścia na zakupy, jednak ich torby były całkowicie puste.
twitterCzytaj też:
Koronawirus. Chciała poinformować dziadka o zaręczynach, mężczyzna jest odizolowany. Wzruszająca scena