„W tej chwili szkoły medyczne nie pracują. Wspólnie z ministrem Szumowskim podjęliśmy decyzję, że urządzenia z centrów symulacji medycznej będzie można wykorzystać w szpitalach na potrzeby leczenia osób zarażonych koronawirusem. Przepisy unijne tego nie zabraniają” – tłumaczy cytowana w komunikacie minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Szefowa MFiPR dodaje, że obecnie zbierane są informacje od uczelni, co mogą przekazać szpitalom.
„W tej chwili mamy 108 sztuk sprzętu medycznego, w tym 14 respiratorów, ale informacje cały czas spływają. Najbardziej cieszylibyśmy się, gdyby w tej trudnej sytuacji dodatkowy sprzęt nie był potrzebny, ale w razie czego możemy użyć go w każdej chwili” – powiedziała Jarosińska-Jedynak.
Resort poinformował, że z funduszy unijnych na lata 2014-2020 (Program Wiedza Edukacja Rozwój) uczelnie medyczne tworzyły centra symulacji medycznej, czyli miejsca, w których studenci mogli rozwijać swoje praktyczne umiejętności. Elementem tego typu projektów był zawsze zakup nowoczesnego sprzętu na potrzeby kształcenia przyszłych lekarzy. Takie wyposażenie mają uczelnie między innymi we Wrocławiu, Katowicach, Bydgoszczy, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Szczecinie, Lublinie, Białymstoku, Olsztynie, Łodzi i Warszawie.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski
Czytaj też:
Koronawirus. Jak uniknąć zakażenia, mieszkając w bloku?