Krew potrzebna jest każdego dnia i nie zmieni tego żadna epidemia. Choć większość planowanych zabiegów, które mogą poczekać, została odwołana, to tysiące pacjentów po wypadkach, przeszczepach i w czasie leczenia chorób nowotworowych potrzebuje krwi, której nie da się niczym zastąpić.
Kiedy przetacza się krew?
Przetaczanie krwi, czyli transfuzja krwi, jest zabiegiem ratującym życie, który wykonuje się w jedynie uzasadnionych przypadkach. Jednym z takich przypadków jest znaczna utrata krwi w wyniku wypadku lub krwotoku wewnętrznego.
Transfuzja krwi jest konieczna:
-
w przypadku pacjentów, u których wystąpiły krwotoki wewnętrzne;
-
w przypadku pacjentów po wypadkach, które spowodowały znaczną utratę krwi;
-
w przypadku pacjentów, u których występują wrodzone i nabyte choroby krwi,
-
w przypadku trudnych i przebiegających z komplikacjami porodów,
-
w przypadku pacjentów chorujących na nowotwory,
- w przypadku pacjentów po zabiegach chirurgicznych, które spowodowały znaczną utratę krwi.
Transfuzja może być także konieczna w przebiegu innych schorzeń, dlatego nawet koronawirus nie może stanąć na drodze krwiodawców. Brak krwi oznacza śmierć pacjentów, którzy jej potrzebują. Transfuzja nie jest zabiegiem, który można przełożyć, zaplanować na inny termin lub całkowicie z niego zrezygnować – to procedura medyczna ratująca życie nie tylko osób dorosłych, ale także dzieci. Banki krwi nigdy nie są pełne, krwi stale brakuje i tylko dzięki krwiodawcom możliwe jest zabezpieczenie potrzeb pacjentów. Coraz częściej zdarza się, że krew musi być transportowana przed zabiegiem przez pół Polski, bo nie ma jej w lokalnych bankach krwi.
Oddawanie krwi a koronawirus
Z powodu pandemii koronawirusa krwiodawcy rezygnują z oddawania krwi. Powodowane jest to obawą o to, czy są zdrowi oraz ryzykiem, jakie wiąże się z wizytą w placówkach medycznych. Strach nie jest jednak dobrym doradcą, a oddawana w centrach krwiodawstwa krew jest bezcenna i potrzebna każdego dnia. Nie musimy obawiać się, że z powodu nieświadomości zakażenia koronawirusem komuś zaszkodzimy. W ostatnich tygodniach zmianie uległy procedury, a z każdym krwiodawcą przeprowadzany jest wywiad w celu wykrycia ewentualnego ryzyka zakażenia. Same centra krwiodawstwa przygotowane są na to, aby zapewnić osobom oddającym krew maksimum komfortu i zadbać o ich bezpieczeństwo. Ze względu na konieczność ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa centra krwiodawstwa ograniczają wykonywanie badań grup krwi i przyjmowanie pacjentów innych niż dawcy krwi.
Kto może oddać krew?
Krew może oddać każda zdrowa osoba, która ukończyła 18. rok życia; krwiodawcą można być do ukończenia 65. roku życia. Aby oddać krew, konieczne jest spełnienie kilku warunków:
-
krwiodawca nie może ważyć mniej niż 50 kg,
-
krwiodawca musi być zdrowy,
- stan fizjologiczny krwiodawcy musi pozwalać na pobranie krwi (krwi nie pobiera się od kobiet ciężarnych, matek karmiących, osób, u których występuje gorączka, schorzenia przewlekłe, niedobory odporności).
Krew po pobraniu od krwiodawcy jest badana, aby uniknąć ewentualnego przeniesienia występujących u dawcy chorób, o których istnieniu mógł nie wiedzieć.
Obecnie wywiad z przyszłym krwiodawcą obejmuje także pytania dotyczące odbytych niedawno podróży, ewentualnego kontaktu z osobami zakażonymi koronawirusem oraz tego, czy osoba zgłaszająca się do punktu krwiodawstwa nie powinna przechodzić domowej kwarantanny. Szczególną uwagę zwraca się na objawy grypopochodne oraz podwyższenie temperatury ciała i ogólne samopoczucie osoby chcącej oddać krew.
W zawiązku z epidemią koronawirusa zapasy krwi, którymi dysponują szpitale i banki krwi, zmniejszają się w zastraszającym tempie. Apele pracowników centrów krwiodawstwa są więc w pełni uzasadnione i warto przełamać swój strach, bo bez krwi wielu pacjentów straci życie.
Czytaj też:
MFiPR: Sprzęt z uczelni medycznych pomoże leczyć chorych na COVID-19