Światowa Organizacja Zdrowia sklasyfikowała post-wirusowe zmęczenie w ramach sekcji „choroby układu nerwowego”. Zjawisko jest definiowane jako: „…złożony stan chorobowy, charakteryzujący się długotrwałym zmęczeniem i innymi objawami. Objawy te są do tego stopnia uciążliwe, że ograniczają zdolność osoby do wykonywania zwykłych, codziennych czynności”.
Objawy zespołu zmęczenia powirusowego
Pomimo słowa „zmęczenie” objawy mogą być szersze i bardziej osłabiające niż zwykłe zmęczenie. Mogą obejmować ból gardła, bóle całego ciała, zmiany ciśnienia krwi, rozstrój żołądka, taki jak zespół jelita drażliwego, bóle głowy, zaburzenia snu, depresję i zawroty głowy. Mogą również wystąpić poważniejsze objawy neurologiczne, w tym nowe nadwrażliwości lub reakcje alergiczne oraz uczucie pieczenia lub kłucia w kończynach. Na przykład wielu pacjentów z COVID-19 zgłasza przedłużającą się utratę węchu i smaku.
Kluczową cechą tego stanu jest to, że objawy mogą nagle się pogorszyć po minimalnej aktywności fizycznej lub umysłowej.
Objawy są zasadniczo takie same, jak w przypadku zespołu chronicznego zmęczenia, zwanego również zapaleniem mózgu i rdzenia kręgowego mięśni lub ME, dlatego WHO umieszcza je w tej samej kategorii zaburzeń neurologicznych.
Gdybyś poszedł do lekarza, ocena kliniczna zespołu zmęczenia po wirusie byłaby taka sama, jak w przypadku zespołu przewlekłego zmęczenia.
Jednak nie każdy, kto choruje na syndrom chronicznego zmęczenia, miał wirusa, co może wyjaśniać, dlaczego oba terminy się utrzymują. Obecnie nie ma testów diagnostycznych w kierunku zespołu zmęczenia po wirusie, a diagnozę można postawić tylko na podstawie szeregu objawów.