26-letnia Angielka zachorowała na świńską grypę 10 lat temu. Nadal walczy z jej skutkami

26-letnia Angielka zachorowała na świńską grypę 10 lat temu. Nadal walczy z jej skutkami

Dodano: 
Saffra Monteiro
Saffra Monteiro Źródło:Facebook / Saffra Monteiro
Saffra Monteiro przeszła świńska grypę 10 lat temu, a do dzisiaj walczy z jej konsekwencjami. Kobieta ostrzega przed długotrwałymi skutkami infekcji wirusowych.

Saffra Monteiro dzisiaj ma 26 lat, a na świńską grypę zachorowała jako 16-latka. Przeszła ją bardzo poważnie – musiała być leczona w szpitalu, niemal umarła. Apeluje, by w czasach, gdy tyle mówi się o możliwych konsekwencjach „długiego COVID-u” nie zapominać o osobach, które przeżywają długotrwałe konsekwencje innych chorób wirusowych, jak właśnie świńska grypa.

„Halo! A co ze mną?”

Monteiro zaznacza, że za każdym razem, gdy widzi jakąkolwiek wzmiankę o koronawirusie SARS-CoV-2, myśli o sobie i innych osobach, które doświadczyły innych infekcji wirusowych, a jednak dzisiaj świat o nich zapomniał. Nikt nie zastanawia się nad długotrwałymi konsekwencjami świńskiej grypy.

Świńska grypa spowodowała mnóstwo zachorowań w latach 2009 i 2010. Monteiro przed zachorowaniem nigdy nie cierpiała na żadne dolegliwości, była całkowicie zdrową nastolatką. Jak zaznacza, jest pewna, że zaraził ją kichający mężczyzna w poczekali przed wizytą u lekarza pierwszego kontaktu. „Kichał wszędzie dookoła” i wystarczyły 3 dni, aby Saffra poczuła się bardzo źle. Nastolatka wróciła z mamą do lekarza, pobrano jej wymaz i już następnego dnia okazało się, że ma H1N1, czyli świńską grypę.

Wiele wirusów daje długotrwałe skutki uboczne

Na świńską grypę zachorowało na świecie 200 000 osób, większość z nich przeszła ją łagodnie, jednak były i przypadki długotrwałych skutków ubocznych i zgonów wśród młodych ludzi. Jak mówi Saffra:

Spędziłam wiele tygodni w szpitalu. Czasem wracałam do domu, ale tylko po to, by leżeć w łóżku i skręcać się z bólu i wymiotować do wiadra. Choroba wpłynęła na zdrowie moich zatok, układu pokarmowego. Do dzisiaj przyjmuję leki.

Konsekwencje zdrowotne przejścia przez Saffrę świńskiej grypy są tak poważne, że nie jest w stanie pracować na pełen etat. Obecnie w swoim domu zajmuje się pomaganiem chorym jeżom, dorabia również jako modelka.

„Haha, nie noszę maseczki, bo mam astmę!”

Saffre zaznacza, że nie rozumie młodych ludzi żartujących z konieczności noszenia maseczek i ich dowcipów o tym, że nie mogą ich nosić, bo przecież mają „astmę”. Kobieta podkreśla, że zakładanie maseczki jest oznaką szacunku nie tylko zdrowia własnego, ale i innych. Angielski Department of Health and Social Care i National Institute for Health Research zapowiadają, że przeznaczą środki na badania nad długotrwałymi konsekwencjami świńskiej grypy.

Czytaj też:
COVID-19 na tle poprzednich epidemii