Nowo odkryte bakterie mogą kiedyś pomóc ludziom w kontrolowaniu poziomu cholesterolu poprzez dietę, probiotyki lub nowe metody leczenia oparte na poszczególnych mikrobiomach. Według Centers for Disease Control and Prevention (CDC) w 2016 r. ponad 12 procent dorosłych w Stanach Zjednoczonych w wieku 20 lat i starszych miało wysoki poziom cholesterolu, czynnik ryzyka dla najważniejszej przyczyny śmierci w tym kraju: choroby serca. Tylko połowa tej grupy przyjmuje leki takie jak statyny w celu kontrolowania poziomu cholesterolu; chociaż takie leki są cennym narzędziem, nie działają one u wszystkich pacjentów i, choć rzadko, mogą mieć skutki uboczne.
Ludzki mikrobiom jelitowy
Od końca XIX wieku naukowcy wiedzieli, że coś dzieje się z cholesterolem w jelitach. Przez dziesięciolecia prace zbliżyły się do odpowiedzi.
Wcześniejsze badania są jak akta wskazówek (jedno laboratorium z 1977 r. nawet wyodrębniło znamienny drobnoustrój, ale próbki zostały utracone). Jedną wielką wskazówką jest koprostanol, produkt uboczny metabolizmu cholesterolu w jelitach.
Po wielu skomplikowanych badaniach, naukowcy wystawili w laboratorium każdy potencjalny gen do bakterii i przetestowali, które wytwarzają enzymy rozkładające cholesterol na koprostanol. W końcu znaleźli najlepszego kandydata, który zespół nazwał genem jelitowego metabolizmu steroidowego A (IsmA).
Korzystając z zestawów danych ludzkich mikrobiomów z Chin, Holandii i Stanów Zjednoczonych, odkryli, że ludzie z genem IsmA w swoim mikrobiomie mieli od 55 do 75 procent mniej cholesterolu w kale niż osoby bez niego.
Odkrycie może prowadzić do nowych środków terapeutycznych – takich jak „koktajl biotyczny” lub bezpośrednie dostarczanie enzymów do jelit – pomagających ludziom kontrolować poziom cholesterolu we krwi.
Czytaj też:
Niewydolności serca można zapobiegać. W jaki sposób?