Niedobór tej witaminy nasila objawy Hashimoto, może też powodować poronienia

Niedobór tej witaminy nasila objawy Hashimoto, może też powodować poronienia

Dodano: 
Witamina D
Witamina D Źródło: Pixabay / Arcaion
Według badań brytyjskich ok. 1 mld ludzi na świecie cierpi z racji zbyt niskiego poziomu witaminy D we krwi. Szacuje się, że blisko 90 proc. Polaków ma niedobór witaminy D, a u ok. 60 proc. jest to niedobór ciężki. To prowadzi to do szeregu konsekwencji dla zdrowia.

Witamina D spełnia w organizmie szereg ważnych funkcji od budowy kości po zapobieganie nowotworom. Chociaż uznawana jest za witaminę, to jednak pełni ona funkcję prohormonów, ponieważ może być wytwarzana przez ludzki organizm. Dzieje się to w wyniku przekształceń cholesterolu, które następują pod wpływem promieniowania słonecznego (tworzenie witaminy D w 80 proc. wymaga słońca).

Najnowsze badania dowodzą, że niedobór witaminy D ma istotny wpływ na pracę tarczycy a jej niedobór może prowadzić do zaburzeń hormonalnych i powodować nasilenie choroby Hashimoto, która należy obecnie w Europie do najczęściej występujących schorzeń tego narządu.

Niedobory witaminy D a choroba Hashimoto

Przeprowadzone kilka lat temu badania naukowców z Ankara University School of Medicine wykazały, że w przypadku 48 proc. pacjentów ze zdiagnozowaną chorobą Hashimoto, czyli przewlekłego autoimmunologicznego zapalenia tarczycy, poziom witaminy D całkowitej we krwi mieścił się poniżej 10 ng/ml, czyli poniżej normy. Większość z tych osób stanowiły kobiety.

Przy niedoborze witaminy D zaobserwowano bardziej dynamiczny rozwój i większe nasilenie objawów choroby Hashimoto, w wyniku której o dochodzi do powstawania przeciwciał przeciwko własnej tarczycy. Wśród najczęstszych objawów Hashimoto wymienia się:

  • wahania wagi,
  • depresję,
  • manie,
  • wrażliwość na chłód i gorąco,
  • łatwe męczenie się,
  • migreny,
  • osłabienie mięśni,
  • zaniki pamięci,
  • oziębłość,
  • niepłodność i wypadanie włosów.

Jaki związek ma niedobór witaminy D z poronieniami?

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Eunice Kennedy Shriver National Institute of Child Health and Human Development, opublikowane na łamach „The Lancet” wskazuje, że niedobory witaminy D u kobiet w ciąży, które mają za sobą utratę dziecka na etapie płodowym, mogą zwiększać ryzyko kolejnego poronienia. Jak się okazało kobiety, u których stężenie witaminy D znajdowało się na prawidłowym poziomie, miały o 10 proc. wyższe szanse zajścia w ciąże i o 15 proc. większe prawdopodobieństwo urodzenia żywego dziecka w porównaniu z tymi, u których stwierdzono niedobory.

Wśród kobiet, które zaszły w ciążę, każde 10 nanogramów witaminy D na mililitr krwi obniżało ryzyko poronienia o 12 procent (do 8 tygodnia ciąży) – stwierdzono we wnioskach z badania.

Badacze podkreślają, że konieczne są pogłębione badania na temat związku witaminy D z powodzeniem donoszenia ciąży. Suplementacja tej witaminy jest jednak zalecana kobietom w ciąży oraz starającym się o dziecko.

Związek niedoboru witaminy D z utratą ciąży poruszono na Światowej Konferencji Poronień Nawracających w Bangkoku

Kwestię związku poziomu witaminy D z utratą ciąży poruszono również podczas szóstej Światowej Konferencji Poronień Nawracających w Bangkoku. Odniósł się do niej w mediach społecznościowych ginekolog dr Michał Strus. Powołał się na badania, które wykazały, że aż 48 proc. kobiet borykających się z problemem poronień nawracających wykazuje niedobór witaminy D. Wyjaśnił, że witamina D reguluje aktywność wielu istotnych genów, które związane są z procesem implantacji zarodka. W pewnym stopniu działa też immunosupresyjnie (zapobiega odrzuceniu), a więc pełni ona istotną rolę w powodzeniu początkowego etapu ciąży.

„Poronienia nawracające są powiązane z obecnością prozapalnej odpowiedzi układu immunologicznego, którą może ograniczyć właśnie witamina D – wyjaśnił dr Michał Strus”.

Czytaj też:
Plaga chorób autoimmunologicznych. Dowiedz się, co sprzyja ich rozwojowi
Czytaj też:
Anna Lewandowska mówi o poronieniu. „W niedzielę poszłam na mszę. Modliłam się o dziecko”