Aleksandra Zalewska-Stankiewicz, „Wprost”: Tytuł książki pani autorstwa brzmi „Jak wychować dziecko na zdrowego psychicznie dorosłego?”. Zastanawiam się, co w dzisiejszym świecie oznacza pojęcie „zdrowy psychiczne”?
Paulina Pawlak: Są pewne normy, które określają, czy ktoś jest zdrowy psychiczne, ale to potrafią ocenić wyłącznie specjaliści. Osoba zdrowa psychicznie jest siebie świadoma, potrafi zrozumieć swoje potrzeby i emocje. To ktoś, komu nie towarzyszą objawy lękowe czy depresyjne. Dobrze czuje się ze sobą i w swojej skórze. I jeszcze jedna ważna sprawa – osoba zdrowa psychicznie nie cierpi. Cierpienie zawsze sugeruje jakieś zaburzenia, choć niekoniecznie chorobę psychiczną.
Czy specjalista patrząc na małe dziecko, jest w stanie rozpoznać, czy w przyszłości będzie ono miało zaburzenia osobowości?
U dzieci nie diagnozuje się zaburzeń osobowości, ponieważ ich osobowość dopiero się kształtuje, a układ nerwowy będzie całkowicie rozwinięty około 25. roku życia. U kilkulatków i nastolatków bardziej mówimy o zaburzeniach zachowania, które oczywiście mogą przekształcić się w zaburzenia osobowości, choć wcale nie musi tak być.
Natomiast diagnozując małe dzieci, trzeba wziąć pod uwagę, że z natury są one niedojrzałe. Na tym etapie życia mogą być nadpobudliwe czy agresywne i to jest całkowicie normalne. Poza tym objawy zaburzeń zachowania mogą wynikać ze spektrum lub być konsekwencją przemocy w domu. Ale zawsze w sytuacji, gdy rodzic widzi niepokojące zachowania u dziecka, powinien skonfrontować je ze specjalistą.