Były kłopoty
W poprzednich sezonach tenisista z Belgradu miewał kłopoty podczas bardziej wyczerpujących meczów i turniejów. Zdarzały mu się astmatyczne napady, wymioty w trakcie gry, a nawet omdlenia. Taka ostra nietolerancja glutenu zawartego w żywności zdarza się u jednego na stu ludzi.
Jednak dopiero w listopadzie Serb trafił na lekarza, który trafnie ocenił przyczyny jego dolegliwości. Igor Cetojevic opracował też specjalną dietę eliminującą głównie ziarna pszenicy, jęczmienia i żyta. Na efekty długo nie trzeba było czekać, bowiem od stycznia do początku czerwca Djokovic nie znalazł pogromcy w 41 pierwszych meczach, a 43 kolejnych od grudnia, gdy z drużyną narodową sięgnął po Puchar Davisa.
Tę serię przerwał Szwajcar Roger Federer, pokonując go w półfinale Roland Garros. Przed porażką w Paryżu Serb triumfował w innym wielkoszlemowym turnieju Australian Open, czterech imprezach ATP Masters 1000 w Indian Wells, Miami, Madrycie i Rzymie oraz dwóch niższej rangi w cyklu ATP World Tour - w Dubaju i Belgradzie.
Przyszły sukcesy
Miesiąc później Djokovic powetował sobie niepowodzenie w stolicy Francji i spełnił dwa największe marzenia. Triumfował w Wimbledonie, a już dochodząc do finału w Londynie zapewnił sobie pierwsze w karierze objęcie prowadzenia w rankingu tenisistów.
Zaraz po tym udał się na wakacje do Saint Tropez, gdzie przygotowuje się do serii turniejów zaliczanych do US Open Series. Cykl ten poprzedza start wielkoszlemowego US Open, który ruszy 29 sierpnia w Nowym Jorku. Po raz pierwszy do przejścia na dietę bezglutenową Serb przyznał się w kwietniu, po triumfie w Miami. - Lekarze wykonali kawał dobrej roboty wykrywając przyczynę mojej alergii na składniki żywności takie jak gluten. Zmiana sposobu odżywiania się pozwoliła mi też trochę schudnąć, dzięki czemu jestem szybszy na korcie i mam lepsza kondycję. Ma to jednak też złe strony, bo teraz nie mogę jeść swoich ulubionych potraw, jak makarony, czy pizza mojego taty, a nawet chleba - opowiadał dziennikarzom.
Nie tylko Novak
W tenisie nie jest to ewenement, bowiem od dziecka na bezglutenowej diecie jest m.in. Amerykanin Mike Bryan, który tworzy z bratem bliźniakiem Bobem najlepszy obecnie debel świata i zarazem najbardziej utytułowaną parę w historii tej dyscypliny sportu. Podobnie jest z Niemką polskiego pochodzenia Sabine Lisicki, nieoczekiwaną półfinalistką tegorocznego Wimbledonu, w którym wystartowała z "dziką kartą" przyznaną przez organizatorów.
Zdaniem lekarzy nietolerancja glutenu może powodować słabszą pracę mięśni, przemęczenie, a czasem poważne problemy z oddychaniem przy wzmożonym wysiłku. Osłabia też koncentrację i ogólną sprawność. Jednak nie oznacza to, że każdy sportowiec powinien przechodzić na specjalną dietę, bo nie gwarantuje ona większej wydolności organizmu, jeśli się nie jest alergikiem.pap, ps