Korzystny wpływ spożywania awokado potwierdziły badania opublikowane w pismach "Diabetes Care" i "Obesity". Wynika z nich, że osobom jedzącym te owoce udało się zgubić więcej tkanki tłuszczowej niż osobom spożywającym tyle samo kalorii, a mniej tłuszczów jednonienasyconych. Do podobnych wniosków doprowadziły badania przeprowadzone na małpach. Okazało się wówczas, że brzuchy zwierząt, których dieta zawierała tłuszcze jednonienasycone, były o 30 proc. mniejsze niż w przypadku zwierząt, które jadły tłuszcze trans powstające podczas utwardzania olejów roślinnych.
Prozdrowotne właściwości zielonej herbaty są z kolei znane od wieków. Warto pamiętać, że napój ten przyspiesza również spalanie tkanki tłuszczowej. Analiza opublikowana w piśmie "Medicine & Science in Sports & Exercise" wykazała, że picie każdego dnia trzech filiżanek zielonej herbaty przyspiesza metabolizm, dzięki czemu spalamy o około 30 kalorii więcej. Owo działanie herbata zawdzięcza m.in. obecności silnego przeciwutleniacza - galusanu epigallokatechiny (EGCG). Kolejnym produktem wyróżnionym przez naukowców jest kasza pszeniczna - bulgur. Pół szklanki tego tureckiego przysmaku zawiera więcej błonnika i mniej kalorii niż inne produkty zbożowe. Dzięki temu pomaga regulować poziom insuliny i, jak podejrzewają badacze z Uniwersytetu Kuopio w Finlandii, pobudza kurczenie się komórek tłuszczowych.
Gdy już osiągniemy zamierzone rezultaty co do spalania tkanki tłuszczowej, satysfakcję może popsuć nam wzdęty brzuch. Dobrze wówczas sięgnąć po jogurt probiotyczny, który pozytywnie wpływa na florę bakteryjną jelit i poprawia ich pracę - radzi amerykański specjalista ds. żywienia David Grotto. Aby nie utracić wypracowanego efektu nie powinniśmy jednak zapominać o wysiłku fizycznym. Przy tej okazji warto spojrzeć przychylnym okiem na borówki, gdyż zawarte w nich przeciwutleniacze poprawiają krążenie krwi, przez co dostarcza ona mięśniom więcej tlenu. Sprawia to, że ćwicząc mniej się męczymy, a więc nasz wysiłek może być bardziej intensywny i trwać dłużej.
Ponadto, po intensywnym wysiłku możemy pozwolić sobie na wypicie mleka czekoladowego. Badania dowiodły bowiem, że u piłkarzy, którzy po treningu pili ten smaczny napój, mięśnie regenerowały się lepiej niż w przypadku tych, którzy pili napoje izotoniczne, wyrównujące poziom wody i elektrolitów w organizmie.pap, ps, "Obesity", fit.pl