Kardiolog wstał z kanapy i dał przykład pacjentom: „Zapraszam Państwa na spacer!” Efekty zaskoczyły wszystkich

Kardiolog wstał z kanapy i dał przykład pacjentom: „Zapraszam Państwa na spacer!” Efekty zaskoczyły wszystkich

Dodano: 
Spacer
Spacer Źródło: Shutterstock / Dudarev Mikhail
Robi każdego dnia 7,5 tysiąca kroków i rzuca wyzwanie swoim pacjentom. Kardiolog uznał, że to nie prelekcje i pogadanki są skuteczne, a dawanie przykładu. I tak powstało #kardiowyzwanie.

To wspólna akcja lekarzy i pacjentów. A pomysł jest prosty: trzeba każdego dnia zrobić 7,5 tysiąca kroków. Wszystko zaczęło się od myślenia jednego z lekarzy, jak zatrzymać nasilający się problem słabnącej kondycji zdrowotnej Polaków. I tak powstało #kardiowyzwanie, wspólna akcja kardiologów elektrofizjologów z Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, specjalistów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i członków pacjenckiego Stowarzyszenia ICDefibrylatorzy.

Kardiolog: „Sami musimy dawać przykład”

– Jako klinicyści na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy, że do poradni kardiologicznych w całej Polsce pacjenci trafiają z różnymi objawami związanymi z układem sercowo-naczyniowym, ale także, coraz częściej, z towarzyszącą im z nadwagą lub otyłością. Skala problemu wzrasta. Problem dodatkowo nasilił się w czasie pandemii COVID-19, kiedy wielu z nas radykalnie ograniczyło swoją dotychczasową aktywność fizyczną – mówi prof. Oskar Kowalski, kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Symulacji Serca Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, prorektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i pomysłodawca #kardiowyzwania. Jak podkreśla specjalista, brak ruchu nie pozostał bez wpływu na zdrowie społeczeństwa. – Osoby dotychczas zdrowe zaczęły skarżyć się na nowe dolegliwości, a pacjenci ze zdiagnozowanymi schorzeniami kardiologicznymi rozwijali zaostrzenia chorób i raportowali pogorszenie samopoczucia. Postanowiliśmy działać. Zastanowiliśmy się jednak: czy kardiologiczne prelekcje i pogadanki odniosą oczekiwany efekt? Jak skuteczniej zmotywować naszych pacjentów do codziennej aktywności? Wtem, eureka!: sami musimy dać właściwy przykład! – tłumaczy prof. Kowalski.

Wyzwanie rzucił Karolinie Odważnej, prezesce Stowarzyszenia ICDefibrylatorzy. Lekarz wrzuca na swój Facebookowy profil zdjęcia z codziennych spacerów i oznacza w nich Karolinę Odważną. Ta nie pozostaje dłużna i chwali się swoimi sukcesami. Szybko okazało się, że śledzący ich pojedynek kibice nie tylko wspierają i lajkują, ale sami zaczęli się dzielić swoimi osiągnięciami. Jak mówi prof. Kowalski, sami wstają z kanapy i przemierzają 7,5 tysiąca kroków, chwaląc się zdjęciami, filmikami, pokazując raporty z krokomierzy czy zdjęcia map z przemierzoną trasą.

facebook

7,5 tysiąca kroków dziennie. Czy to wystarczy?

Prof. Oskar Kowalski jako wyznacznik nietypowego wyzwania ustalił 7,5 tysiąca kroków. Jak podkreśla, to wartość umowna, która ma motywować do regularnego ruchu. – Przejdziesz dziennie krótszy dystans, ale dodatkowo pojeździsz rowerem? Potańczysz, poćwiczysz na siłowni? W porządku! Zawsze jednak bierz pod uwagę swój stan zdrowia i aktualne możliwości organizmu. Z jakiegoś powodu masz dzień przerwy? To ok, teraz jak najszybciej wracaj do wyzwania! – mówi.

Karolina Odważna sama doświadczyła sytuacji, kiedy przez infekcję, musiała na krótki czas odłożyć wyzwanie. Ale już wróciła na spacerowe trasy. – Wymówki typu: nie mam czasu? Nie przyjmuję! Po prostu zdecyduj, co jest najważniejsze. Ja „na kije” wstaję o 6.00 rano i w trasę ruszam przed pracą. Czy na początku było mi łatwo? Nie, ale teraz uwielbiam te moje poranki, czas dla siebie. Ile mam później energii! Co ważne, widzę zmianę w wyglądzie, czuje się w swoim ciele coraz lepiej. Samopoczucie? Na medal! Tak samo inni nasi „czelendżowicze” – mówi Karolina Odważna.

Jak przyznaje prof. Kowalski, zmiana stylu życia powoduje niejednokrotnie wręcz rewolucyjne zmiany w stanie i samopoczuciu chorych. – Niejednokrotnie obserwowaliśmy w poradni, kiedy nasz pacjent, konsultowany przykładowo pół roku wcześniej, kiedy jeszcze palił, jadł niezdrowo i nie był aktywny fizycznie, po kilku miesiącach wracał do nas w stanie, kiedy wskazań do wykonania zabiegu po prostu nie było! Objawy arytmii ustąpiły, zabieg nie był już potrzebny. Oczywiście, nie każdemu schorzeniu jesteśmy w stanie zapobiec, ale mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że zdrowy styl życia to skuteczna profilaktyka wielu schorzeń i ogromne wsparcie w terapii kardiologicznej. To najlepszy sposób na lepszej jakości, zdrowsze i radośniejsze życie – dla pacjentów i osób zdrowych. Zapraszam Państwa na spacer! – podsumowuje lekarz.

Czytaj też:
Jak zacząć bieganie od zera? Jerzy Skarżyński: Najpierw medyczny remanent
Czytaj też:
Te ćwiczenia powinien robić każdy. Po co ćwiczyć równowagę?