Perfekcyjne macierzyństwo nie istnieje! Sprawdź, dlaczego pogoń za ideałem to pułapka
Artykuł sponsorowany

Perfekcyjne macierzyństwo nie istnieje! Sprawdź, dlaczego pogoń za ideałem to pułapka

Dodano: 
„Matka wystarczająco dobra” Katarzyna Wasilewska
„Matka wystarczająco dobra” Katarzyna Wasilewska Źródło: Wydawnictwo Sensus
„Nawet dla największej twardzielki macierzyństwo to test pewności siebie i poczucia własnej wartości. Mierzymy się z brakiem czasu, snu i sił, a jednocześnie z frustracją i niepewnością. Często też z poczuciem braku kompetencji […]. Większość z nas nigdy nie ma pewności, czy wychowuje swoje dziecko dobrze. Większość stara się to robić, mimo wszystko” – pisze w książce „Matka wystarczająco dobra. Jak nie dać sobie wmówić, że inni wiedzą lepiej” (Sensus) psycholożka Katarzyna Wasilewska. Dowiedz się, jak odpuścić i przestać dążyć do bycia perfekcyjną mamą!

W pułapce nierealnych oczekiwań

Współczesne matki są bombardowane przekazami o tym, jakie powinny być: zawsze cierpliwe, uśmiechnięte, gotowe do poświęceń dla swojego dziecka. Nie mają prawa być zmęczone, rozgniewane czy wyczerpane psychicznie. Media społecznościowe kreują obraz matki idealnej – tej, która zdrowo karmi dzieci, organizuje im kreatywne zabawy i nieustannie rozwija swoje kompetencje wychowawcze. To oczywiście mit, który prowadzi do frustracji i wypalenia.

W rzeczywistości perfekcyjne macierzyństwo nie istnieje, bo nikt nie jest w stanie sprostać tak wygórowanym oczekiwaniom. Katarzyna Wasilewska nie ma wątpliwości, że dziecku do prawidłowego rozwoju nie jest potrzebna matka idealna, ale wystarczająco dobra – obecna tu i teraz, kochająca, lecz również świadoma własnych ograniczeń.

Autorka książki zaznacza, że dążenie do perfekcji może prowadzić do problemów emocjonalnych zarówno u matki, jak i u dziecka. Matki, targane wątpliwościami, starają się spełnić każde oczekiwanie społeczne, ale często odczuwają ogromne poczucie winy, gdy coś nie idzie zgodnie z planem. „Pieluchy jednorazowe czy ekologiczne? Szkoła publiczna czy demokratyczna? Pozwolić mu jeść słodycze i oglądać telewizję czy nie? I w jakim wieku dać mu kieszonkowe i smartfona? […] staramy się dać naszym dzieciom to, czego nie dostałyśmy same. Po drugie, próbujemy oszczędzić im tego, co nas kiedyś raniło” – czytamy w „Matce wystarczająco dobrej”.

Skąd się bierze presja bycia idealną matką?

Nacisk na bycie supermamą ma głębokie korzenie społeczne i kulturowe. Jeszcze do niedawna uważano, że to głównie matka odpowiada za rozwój i wychowanie dziecka. Choć dziś podkreśla się rolę ojców i innych opiekunów, nadal wiele kobiet odczuwa ogromną presję.

Media i popkultura nie ułatwiają sprawy. Matki są oceniane i krytykowane na każdym kroku – od sposobu karmienia dziecka, przez metody wychowawcze, aż po decyzje dotyczące na przykład powrotu do pracy lub pozostania w domu po urlopie macierzyńskim. Nie brakuje opinii, że dobra matka to ta, która poświęca się w 100 procentach dziecku, rezygnując z własnych potrzeb. Badania natomiast pokazują, że takie podejście może prowadzić do frustracji, zmęczenia i utraty tożsamości. Katarzyna Wasilewska zachęca, by częściej słuchać swojej intuicji i dać sobie przestrzeń na refleksje dotyczące macierzyństwa. „Z czasem upewniamy się, że na dziecku nie ma żadnego wyświetlacza z instrukcją obsługi. Nie znajdujemy go też u siebie. Zaczynamy więc szukać dalej i wyruszamy w trudną, często samotną podróż, by odkryć własny sposób na to, jak być dobrą matką” – pisze.

Matka wystarczająco dobra – czyli jaka?

Koncepcja wystarczająco dobrej matki została wprowadzona przez Donalda Winnicotta, brytyjskiego pediatrę i psychoanalityka. Jego zdaniem matka nie musi być doskonała, aby jej dziecko rozwijało się prawidłowo. Wystarczy, że jest obecna, wrażliwa na potrzeby dziecka i dba o relację opartą na miłości i akceptacji.

Bycie wystarczająco dobrą matką oznacza:

  • Akceptowanie własnych ograniczeń i emocji – masz prawo do zmęczenia, złości czy frustracji, nie unikniesz tego.
  • Słuchanie intuicji zamiast podążania za poradami wychowawczymi, które przeczytasz czy usłyszysz od rodziny czy przyjaciółek.
  • Dawanie dziecku poczucia bezpieczeństwa, ale bez nadmiernej kontroli.
  • Pozwalanie sobie na błędy i traktowanie ich jak lekcji, z których należy wyciągnąć wnioski.
  • Dbanie o siebie w sensie psychicznym i fizycznym – szczęśliwa matka to lepsza matka.

Jak zaakceptować swoje niedoskonałości?

Przede wszystkim warto sobie uświadomić, że macierzyństwo to proces, a nie test na perfekcyjność.

1. Zmień perspektywę
Zamiast się zastanawiać, czy jesteś wystarczająco dobrą matką, pomyśl, co możesz zrobić, by czuć się lepiej w tej roli. Skup się na relacji z dzieckiem, a nie na ocenach innych ludzi. To nie oni noszą Twoje buty!

2. Nie porównuj się z innymi
Każda rodzina funkcjonuje inaczej. To, że znajoma mama prowadzi konto na Instagramie z perfekcyjnie wystylizowanymi zdjęciami swojego dziecka, nie oznacza, że jej macierzyństwo jest lepsze. Bardzo często są to tylko pozory.

3. Pozwól sobie na emocje
Masz prawo do zmęczenia, gorszego dnia, chwili dla siebie. Nie jesteś robotem, który musi działać zawsze na 100 procent. Pamiętaj, że Twoje dziecko nie potrzebuje matki idealnej, tylko prawdziwej.

4. Poszukaj wsparcia
Nie musisz (i na pewno nie powinnaś) robić wszystkiego sama. Warto budować siatkę wsparcia i umieścić w niej męża czy partnera, przyjaciół, inne matki. Wsparcie emocjonalne jest kluczowe dla zdrowia psychicznego.

5. Doceniaj siebie
Zamiast skupiać się na tym, co Ci nie wychodzi, zauważ, co robisz dobrze (świetnie gotujesz, wymyślasz kreatywne zabawy, szyjesz). A to, że w domu czasami panuje chaos? Nieważne, Twoje dziecko nie potrzebuje perfekcji – potrzebuje miłości i akceptacji.

Jak dbać o siebie jako matka?

Dbanie o siebie to kluczowy element bycia dobrą matką. Przecież nie można dawać innym, jeśli samemu czuje się wypalonym – zaznacza Katarzyna Wasilewska. I radzi, by:

  • Znaleźć chwilę dla siebie – nawet 15 minut dziennie na coś, co sprawia Ci radość, przynosi odprężenie (maseczka, szybkie ćwiczenia, dobra kawa, telefon do przyjaciółki). To może znacząco poprawić Twój nastrój.
  • Nie bać się prosić o pomoc – delegowanie obowiązków to nie oznaka słabości, ale mądrego zarządzania energią.
  • Stawiać granice – zarówno wobec dzieci, jak i innych ludzi, którzy próbują ingerować w Twoje decyzje. Jeśli nie prosisz o rady, nie masz obowiązku ich wysłuchiwać.
  • Nie zaniedbywać relacji – czas z partnerem, przyjaciółmi czy innymi matkami pozwala zachować równowagę.

Twoje poczucie wartości ma wpływ na dziecko

Mit perfekcyjnego macierzyństwa wyrządza więcej szkody niż pożytku. Presja, by być idealną, prowadzi do wypalenia i poczucia winy. Tymczasem dziecko potrzebuje przede wszystkim obecnej i kochającej matki, która będzie dla niego wsparciem. Dlatego warto nauczyć się odpuszczać, być łagodniejszą dla siebie i zamiast perfekcji wybierać bliskość i autentyczność. Autentyczność przyciąga odpowiednich ludzi!

Nie zapominajmy, że dzieci nie potrzebują idealnych matek. Potrzebują matek, które są obecne, które potrafią się śmiać, przytulać i mówić „przepraszam”, gdy popełnią błąd. Dzieci uczą się od nas nie tylko tego, jak być odpowiedzialnymi, ale także jak akceptować siebie z całą gamą emocji i niedoskonałości. Warto zaznaczyć, że dzieci wychowywane w atmosferze nadmiernych oczekiwań zazwyczaj mają trudności z radzeniem sobie z porażkami, z presją i w dorosłym życiu zbierają tego żniwo. Dlatego po prostu odpuść!

„Chciałabym, abyś umiała docenić się za to, co robisz dobrze jako matka. Dlaczego? Bo Twoje poczucie własnej wartości i »robienia dobrze« ma wpływ na Twoje dziecko. Oraz na to, kim będziesz, gdy pewnego dnia ono dorośnie i wyprowadzi się z domu, a Ty w nim zostaniesz. Byłoby super, gdybyś czuła się w nim dobrze” – przekonuje autorka książki.

Dlatego zamiast dążyć do niemożliwego ideału, lepiej skupić się na tym, by być matką, która cieszy się macierzyństwem – na własnych zasadach.

Źródło: Wydawnictwo Sensus