Białaczka ma związek z czystością mieszkania?

Białaczka ma związek z czystością mieszkania?

Dodano: 
Dziecko w szpitalu, zdj. ilustracyjne
Dziecko w szpitalu, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / Anna Ritter
W trosce o zdrowie swoich najbliższych, niektórzy próbują stworzyć w domu sterylne warunki. Jednak jak wynika z badań brytyjskiego naukowca, takie postępowanie może zwiększyć ryzyko wystąpienia białaczki u osób, które genetycznie mają większe predyspozycje do zachorowania.

Przebywanie w sterylnych warunkach i unikanie kontaktu z innymi ludźmi może wydawać się idealnym działaniem profilaktycznym, mającym chronić nas przed różnymi chorobami i infekcjami. Z pewnością ogranicza liczbę zakażeń w przypadku chorób przenoszonych drogą kropelkową oraz tych, wynikających z niehigienicznego stylu życia. Tymczasem okazuje się, że w niektórych przypadkach może zaszkodzić. Tak twierdzi Mel Greaves, ekspert od białaczki z londyńskiego Instytutu Badań nad Rakiem. Jego zdaniem dzieci, które są genetycznie obarczone dużym ryzykiem wystąpienia białaczki chorowałyby rzadziej, gdyby nie mieszkały w idealnie wysprzątanych domach i częściej miały styczność ze swoimi rówieśnikami.

Ostra białaczka limfoblastyczna

Ostra białaczka limfoblastyczna jest chorobą białych krwinek. Wszystkie komórki krwi są wytwarzane w szpiku kostnym, który uwalnia w pełni uformowane komórki do krwi. W ostrej białaczce limfoblastycznej uwalnia się duża liczba niedojrzałych krwinek białych, powodując spadek liczby czerwonych krwinek i płytek krwi, powodując anemię, zmęczenie, nadmierne krwawienie i czyniąc organizm bardziej podatnym na infekcje. Choroba bywa wyzwalana zwykłą infekcją.

Bez dostatecznej odporności, jeśli wrażliwe dziecko złapie względnie nieszkodliwego wirusa, system odpornościowy zaczyna źle funkcjonować, tworząc znacznie więcej zwalczających infekcję białych krwinek niż potrzeba, powodując białaczkę.

Ostra białaczka limfoblastyczna jest najczęściej występującym nowotworem u dzieci. Stanowi 25% wszystkich nowotworów i 75% białaczek. Największa zachorowalność przypada na 4. i 5. rok życia.

Czytaj też:
Niedobór witaminy D u dzieci – przyczyny i skutki

Sterylne warunki szkodzą

Mel Greaves swoje wnioski oparł na 30 latach pracy zawodowej. Przez kilkadziesiąt lat leczył i obserwował pacjentów, zmagających się z białaczką, analizował ich dokumentację medyczną i zapoznawał się ze stylem życia. Jego zdaniem większości zachorowań można byłoby uniknąć, gdyby dzieci we wczesnym dzieciństwie miały możliwość nabycia odpowiedniej odporności. Naukowiec zaobserwował, że dzieci karmione piersią i wychowujące się z rodzeństwem, które uczęszczało do żłobka, rzadziej chorowały na białaczkę. Były one zdecydowanie częściej narażone na wiele pospolitych i nieszkodliwych infekcji. Badacz sugeruje także, że pomóc mogłoby wprowadzenie prewencyjnej szczepionki.

Obecne metody leczenia białaczki u dzieci nie zawsze są skuteczne, a nawet gdy są, mogą mieć poważne krótkotrwałe i długotrwałe skutki uboczne, dlatego badania mające na celu znalezienie przyczyny powstawania choroby lub wskazania czynników ryzyka są bardzo ważne. Wyniki obserwacji Greavesa z pewnością zainicjują dalsze analizy zależności między strylnością otoczenia a występowaniem białaczki.

Badania zostały opublikowane w magazynie „Nature Reviews Cancer”.