Nowe zasady wyjazdów do sanatorium. Mają skrócić kolejki

Nowe zasady wyjazdów do sanatorium. Mają skrócić kolejki

Dodano: 
Sanatorium w Nałęczowie
Sanatorium w Nałęczowie Źródło:Fotolia / artrorat
Od dziś nie będzie można wybierać sanatorium, a między powrotem z uzdrowiska a skierowaniem na kolejny turnus musi upłynąć przynajmniej rok. Nowe przepisy mają rozładować kolejki, w których niektórzy czekają nawet 33 miesiące.

19 lipca wchodzi w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia, zgodnie z którym nie będzie już można prosić swojego lekarza o konkretne, preferowane sanatorium. Od teraz to lekarz Narodowego Funduszu Zdrowia wybierze nam miejsce, gdzie będziemy się leczyć - a pod uwagę weźmie nie tylko choroby, ale także słynne kolejki, w których rekordziści - mieszkańcy Górnego i Dolnego Śląska oraz Małopolski - czekają na decyzję o wyjeździe nawet 2,5 roku. A były przypadki, gdy na miejsce w sanatorium trzeba było czekać nawet 11 lat. Jak mieszkanka Białegostoku, którejna rehabilitację w Szpitalu Uzdrowiskowym w Busku-Zdroju przyznano termin: 2029 rok.

Rocznie do NFZ-u trafia około 400 tys. wniosków o skierowanie do sanatorium. Najdłużej czekają mieszkańcy województw: śląskiego (średnio 33 m-ce), małopolskiego (31), dolnośląskiego (30) i kujawsko-pomorskiego (28). Najkrócej mieszkańcy Lubelszczyzny i Podkarpackiego: średnio 16 miesięcy.

Teraz, po usunięciu z szeregu sanatoryjnych koneserów, kolejki mają się zmniejszyć nawet o jedną trzecią. Co jeszcze się zmieni? Do lamusa odchodzą wizyty po skierowanie do sanatorium tuż po powrocie z uzdrowiska. Obecnie trzeba czekać co najmniej rok między końcem turnusu, a złożeniem kolejnego wniosku o sanatorium, a minimum 1,5 roku między jednym leczeniem uzdrowiskowym a drugim, co resort zdrowia uzasadnia koniecznością sprawdzenia czy kąpiele, masaże i okłady zadziałały.

Zmieni się również czas na doręczenie skierowania. Nowe przepisy skracają go z 1,5 roku do 30 dni. Jeśli w tym czasie nie trafi ono do NFZ-u, pacjent traci szansę na wyjazd. Takie skierowanie można dostarczyć zarówno pocztą, jak i osobiście. Za pacjenta może to też zrobić przychodnia.

Nowelizacja znosi też konieczność obowiązkowego kierowania na badanie RTG klatki piersiowej przed wyjazdem do sanatorium.

Źródło: Wprost