Nowe badania opublikowane w czasopiśmie Evolutionary Behavioural Sciences wykazały, że to kobiety częściej zasypiają po seksie niż mężczyźni. Chociaż wydawać by się mogło, że prym w szybkiej drzemce wiedzie płeć męska, u kobiet sen ma biologiczny sens: zwiększa szanse poczęcia.
Sen po seksie u kobiet
Uczestnicy badania przeprowadzonego na Uniwersytecie w Albany zostali poproszeni o wypełnienie kwestionariuszy. Zawierały one następujące pytania: Kto zazwyczaj zasypia wcześniej po seksie, ty czy twój partner? Jak często zasypiasz po doświadczeniu orgazmu? Jak często zasypiasz po seksie bez orgazmu? Do ankiety kwalifikował się jedynie stosunek pochwowy. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety zgłaszali, że szybciej zasypiają po seksie, gdy doświadczają orgazmu. Jednak kobiety z orgazmem częściej zgłaszały sen po stosunku.
Skąd to się bierze?
Naukowcy mają ewolucyjne wyjaśnienie tego zjawiska. Wskazują na wyprostowaną postawę i ruch dwunożny, który wykształcił się u ludzi. Postawa ta ustawia układ rozrodczy kobiety w dół w stosunku do grawitacji. Jest to jedna z wad, która nie sprzyja zatrzymywaniu nasienia i maksymalizacji szans poczęcia. Dlatego pozycja „na misjonarza” stała się międzykulturową uniwersalnością. Płyn nasienny ma dodatkowo ma właściwości uspokajające, które wspierają chęć drzemki. Taki mechanizm pozwala na zatrzymanie większej ilości plemników w układzie rozrodczym i dodatkowo zwiększa szanse poczęcia.
Czytaj też:
Jedz te produkty, by wzmocnić swoje zdrowie seksualne