Polska nie notuje jeszcze tak dużych wzrostów zakażeń koronawirusem, jak Francja, Niemcy czy Włochy, gdzie liczba zakażeń zbliża się do 200 tys. dziennie. Jednak zdaniem ekspertki dr Anety Afelt, wysokiej fali zakażeń możemy spodziewać się również u nas. Przenoszeniu zakażenia sprzyjają zwłaszcza podróże, które są powszechne w sezonie wakacyjnym.
Monitoring zakażeń koronawirusem w Polsce jest umowny
Monitoring zakażeń koronawirusem jest tylko umowny. Testowanie odbywa się „na życzenie”, gdy ktoś podejrzewa u siebie infekcję i poprosi o skierowanie na test – wskazuje ekspertka.
Gwałtowny skok infekcji koronawirusem w Polsce
Kilka dni temu o rosnącej liczbie zakażeń koronawirusem mówił rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Zwrócił uwagę, że procentowe wzrosty są spore w porównaniu do ostatnich tygodni i miesięcy. Jest to obecnie na granicy 70–80 proc. – powiedział rzecznik. W najnowszym komunikacie z 15 lipca resort zdrowia poinformował o wykryciu 1 974 przypadków zakażeń koronawirusem w kraju (w tym 298 ponownych zakażeń).
Warto przypomnieć, że gdy po raz pierwszy przekroczyliśmy tysiąc przypadków COVID–19 na dobę, dr Franciszek Rakowski z Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego oceniał w Gazeta.pl, iż tak naprawdę „możemy mówić o 18-20 tys. realnych przypadków”.
Wirus ma się dobrze
Na wzrost zakażeń ma wpływ również zniesienie restrykcji, a zwłaszcza noszenia maseczek, których noszenie, zdaniem dr Anety Afelt nie jest aż tak uciążliwe. Ekspertka przypomina, że minister zdrowia Adam Niedzielski rekomenduje osobom, które ukończyły 70 rok życia oraz tym z upośledzoną odpornością noszenie maseczek w przestrzeniach zamkniętych, w szczególności w sklepach i w transporcie publicznym i stosowania zasady DDM (dezynfekcja, dystans, maseczka).
Samoizolacja
Żeby nie dochodziło do gwałtownego wzrostu zakażeń, ważna jest również samoizolacja. Jeśli jesteś chory, zostań w domu. To może uratować życie innych ludzi – napominają lekarze.
Omikron BA.5
Co czwarta osoba chora na COVID-19 w Polsce zakażona jest subwariantem Omikron BA.5. Zakażenie nie różni się mocno od poprzednich wersji wariantów. Zakażeni przechodzą chorobę łagodniej, ale szybciej zarażają się od siebie. Objawy przypominają przeziębienie. W pierwszych dniach zakażenia chorzy skarżą się na olbrzymie zmęczenie.
Czytaj też:Koronawirus w Polsce. Wysoki wskaźnik nowych zachorowań