Do tej pory zdarzało się, że nawet hospitalizacje, które nie wiązały się z poważnym problemem zdrowotnym i nie wymagały skomplikowanych badań, były przedłużane. Tak sytuacja wynikała ze sposobu rozliczeń między Narodowym Funduszem Zdrowia a szpitalami. Za dłuższy pobyt chorego w szpitalu NFZ płacił wyższą stawkę.
„Teraz pacjenci będą otrzymywać szybciej adekwatną pomoc medyczną i dlatego będą mogli szybciej opuścić szpital, ograniczając tym samym ryzyko np. zakażenia. Minimalizowane będzie też obciążenie psychiczne pacjentów związane z pobytem w szpitalu. W efekcie hospitalizacje, które nie wiążą się z poważnym problemem zdrowotnym i nie wymagają skomplikowanej diagnostyki, nie będą przedłużane. Niemniej, o czasie hospitalizacji decyduje lekarz, który opiekuje się pacjentem” – wskazuje Paweł Florek, Dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ, cytowany w portalu Rynek Zdrowia.
NFZ za pierwsze dni pobytu chorego w szpitalu zapłaci więcej
Wzrosną stawki za pierwsze dni pobytu chorego. Za przyjęcie i wypis pacjenta w tym samym dniu, NFZ zapłaci ok. 50 proc. pełnej stawki za hospitalizację. W kolejnych dniach stawka będzie stopniowo rosnąć, co 17 proc., tak aby trzeciego dnia osiągnąć 100 proc. Dzięki zmianom do szpitali w ciągu roku trafi dodatkowo co najmniej 200 mln zł – wyliczają eksperci z NFZ.
Zdania dyrektorów szpitali na temat zmian są podzielone
Do zmian krytycznie podchodzi dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie Wojciech Konieczny. Uważa, że poprawią one sytuację placówek przyjmujących w większej liczbie pacjentów na zabiegi planowane, kosztem trudniejszych przypadków wymagających dłuższego leczenia.
„Jeżeli za krótki pobyt szpital otrzyma wyższą stawkę, to będzie chętniej przyjmował pacjentów do krótkiej diagnostyki” – wskazuje Wojciech Konieczny, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie.
Zdaniem Jerzego Friedigera, dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie, zmiany nie są radykalne. „Radykalne zmiany wprowadziłoby wynagradzanie za procedurę, a nie za czas pobytu. Istotne jest to, co jest zrobione, a nie w jakim czasie” – uważa Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie.
Czytaj też:
Rak endometrium. Czy będzie szansa na nowoczesne leczenie dla kobiet w Polsce?Czytaj też:
„Morfina w plastrach” – wskazania, przeciwwskazania i skutki uboczne