Ponadto, w porównaniu z mężczyznami, którzy mieli wiele partnerek seksualnych, kobiety, które miały 10 lub więcej partnerów seksualnych w swoim życiu, częściej niż mężczyźni uskarżały się na jakąś przewlekłą chorobę ograniczającą codzienne funkcjonowanie.
Rezultaty takiej analizy zostały opublikowane w naukowym periodyku BMJ Sexual and Reproductive Health na dzień przed Walentynkami.
Choroby przenoszone drogą płciową a nowotwory
Jest to badanie obserwacyjne, a zatem ustalające korelacje między zjawiskami, a nie – związki przyczynowo-skutkowe. Na dodatek próba badanych jest stosunkowo niewielka, by wyciągać z niej można było twarde wnioski. Jednak ustalenia dotyczące większego ryzyka rozwoju raka u osób, które miały wielu partnerów seksualnych, są zgodne zarówno z intuicją, jak i wcześniejszymi badaniami.
Chodzi o to, że im większa liczba partnerów seksualnych, tym większe ryzyko zakażenia się patogenami, które powodują rozwój chorób przenoszonych drogą płciową. Jeden z nich to wirus brodawczaka ludzkiego określany powszechnie skrótowcem HPV; za odkrycie, że prowadzi on do rozwoju m.in. raka szyjki macicy Harald zur Hausen otrzymał nagrodę Nobla. HPV odpowiada też za dużą część nowotworów głowy i szyi, a także odbytu.
Zawsze zatem warto pamiętać o bezpiecznym seksie, a zatem ze stosowaniem prezerwatywy, która ogranicza ryzyko przenoszenia się chorób. Dostępne są też szczepienia przeciwko HPV polecane przede wszystkim ludziom, którzy nie podjęli jeszcze współżycia seksualnego. Przed innym groźnym wirusem przenoszonym drogą płciową – HIV – chronić też może profilaktyka przedekspozycyjna w postaci tabletek. Receptę na nie może przepisać wyłącznie lekarz.
Brytyjscy badacze skorzystali z informacji zbieranych w ramach “ELSA” – dużego projektu badawczego prowadzonego w Anglii (English Longitudinal Study of Ageing. W ramach projektu śledzone są losy Anglików w wieku 50+. Średni wiek badanych wyniósł nieco mniej niż 65 lat.
Naukowcy spytali uczestników o liczbę partnerów seksualnych do momentu przeprowadzania analizy, a następnie sprawdzili, na ile często w badanej grupie diagnozowany był nowotwór. Okazało się, że najczęściej wśród tych osób, które zadeklarowały uprawianie seksu z wieloma osobami.
Wśród mężczyzn do utrzymywania kontaktów seksualnych z dziesięcioma lub więcej osobami w ciągu całego życia przyznało się 22 proc. respondentów. Podobny odsetek badanych (20 proc.) zadeklarował posiadanie od 5 do 9 partnerów. Tymczasem niecałe 60 proc. panów stwierdziło, że do tej pory nie spało z więcej niż czterema osobami.
U kobiet procenty te rozkładały się nieco inaczej. Do posiadania co najmniej pięciu partnerów seksualnych przyznało się 24 proc. badanych, w tym do dziesięciu lub więcej – tylko 8 proc. Pozostałe panie twierdziły, że utrzymywały relacje seksualne z maksymalnie 2-5 osobami (35,5 proc.) lub co najwyżej jedną (prawie 41 proc.).
W porównaniu z kobietami, które zadeklarowały posiadanie 0-1 partnera, te, które w ciągu życia seks uprawiały z 10 lub więcej, ryzyko zachorowania na raka było aż o 91 proc. wyższe.
Jeśli chodzi o mężczyzn, ryzyko diagnozy choroby nowotworowej było większe o 57 proc. u tych, którzy deklarowali seks z 2 do 4 partnerkami niż u tych, którzy mieli ich 0-1. Przy 10 lub więcej partnerkach ryzyko raka rosło u mężczyzn o 69 proc.
Autorzy pracy sugerują, by w programach profilaktycznych dotyczących wczesnego wykrywania raka uwzględnić grupę osób, które w ciągu życia uprawiali seks z wieloma partnerami – wygląda bowiem na to, że są one w szczególnej grupie ryzyka chorób nowotworowych.
jw, zdrowie.pap.plŹródło: Artykuł naukowy z BMJ Sexual and Reproductive Health
Czytaj też:
Nowotwory rzadkie – czy aby na pewno? 5 faktów, które trzeba znać