„Wprost”: Czy któryś z nowych leków na COVID-19 ma szansę stać się takim przełomem, jak szczepionki? Czy ich efektywność może być porównywalna?
Dr n. med. Leszek Borkowski: Trudno będzie porównać efektywność leków z efektywnością szczepionek, ponieważ szczepionki są przeznaczone dla osób zdrowych – leki zaś mają skrócić okres choroby i spowodować, że jej przebieg będzie lżejszy. Pewnym promykiem nadziei jest to, że sześć spośród nowych leków zarekomendowanych przez Komisję Europejską to terapie stosowane na wczesnym etapie choroby.
Jak działają nowe leki?
Trzy z nich to leki doustne, antywirusowe. Ich zadaniem jest zahamowanie replikacji, czyli namnażania się koronawirusa w organizmie. Jeśli stężenie wirusa w organizmie jest niewielkie, to organizm sobie z nim poradzi. Niebezpieczna jest duża ilość wirusów i masywność zakażenia.
Te leki to molnupirawir firmy MSD, Paxlovid firmy Pfizer i lek bez nazwy o symbolu AT-527 firm Atea i Roche.
Są też cztery leki o innym mechanizmie działania. To przeciwciała monoklonalne, które podaje się w zastrzykach domięśniowych: Ronapreve, Regkirona. Zostały zarejestrowane, czyli na pewno są skuteczne, bezpieczne i dobrej jakości. Dopiero jednak okaże się, jakie będą faktyczne efekty ich stosowania w dużych grupach pacjentów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.