„Zagrożenie zachorowaniami na odrę nie minęło. Odra jest bardzo zaraźliwa. Jeden chory jest w stanie zarazić od 12 do 14 osób”– komentuje dla „Wprost” prof. dr hab. n. med. Aneta Nitsch-Osuch, konsultant wojewódzki ds. epidemiologii na Mazowszu.
Objawy odry – jak rozpoznać chorobę?
Jak podaje PZH, odra jest ostrą, wirusową chorobą zakaźną. Źródłem zakażenia jest chory człowiek. Odra rozprzestrzenia się drogą kropelkową oraz przez bezpośrednią styczność z wydzieliną z jamy nosowo-gardłowej pacjenta. Objawy występują po 10-12 dniach od zakażenia. Na 2-4 dni przed pojawieniem się charakterystycznej wysypki pojawia się gorączka, a wraz z nią złe samopoczucie, zapalenie spojówek, katar, kaszel.
Wraz z rozwojem choroby temperatura wzrasta do 39-41°C. W jamie ustnej pojawiają się białe wykwity, otoczone czerwoną linią (tzw. plamki Koplika), a następnie czerwona wysypka. Z czasem zaczyna się ona zlewać w plamy, które obejmują całą głowę i ciało. Odra jest najbardziej niebezpieczna dla dzieci do 5 roku życia oraz osób z zaburzeniami układu odporności. Co czwarty chory wymaga hospitalizacji.
Jak zapobiegać odrze?
Eksperci zgodnie podkreślają, że szczepienia przeciwko odrze są najskuteczniejszym sposobem, aby zapobiec chorobie. Obecnie w Polsce obowiązkowo stosuje się szczepionkę skojarzoną MMR (przeciw odrze, śwince i różyczce). Obejmuje podanie dwóch dawek: pierwszej w 13-15 miesiącu życia dziecka oraz drugiej, uzupełniającej – w 6 roku życia. Jednak coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowego szczepienia swoich dzieci. Dotyczy to zwłaszcza podania drugiej dawki.
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) stan zaszczepienia na poziomie co najmniej 95% (po podaniu pierwszej i drugiej dawki szczepionki MMR) pozwala utrzymać odporność zbiorowiskową. Wówczas przed odrą chronione byłyby również osoby niezaszczepione, choćby z powodów zdrowotnych.
O ile w Polsce do tej pory utrzymywano wysoki stan zaszczepienia na poziomie 98-99%., to w ostatnim dziesięcioleciu widać trend zniżkowy. Z danych NIZP PZH-PIB wynika, że w 2021 roku stan zaszczepienia pierwszą dawką wynosił 91,9% (dane dla rocznika 2018), a drugą dawką – 84,6% (dane dla rocznika 2010). Natomiast dane dotyczące roku 2022 mówią, że stan zaszczepienia pierwszą dawką MMR wynosi 90,9%.
Zachorowania na odrę w Polsce
Analizując przypadki zachorowań na odrę w Polsce widzimy, że najtrudniejszy był rok 2019, kiedy zachorowało ponad 1,5 tysiąca osób (dokładnie 1502) – 24 razy więcej niż w 2017 roku! Było to spowodowane przede wszystkim dość niską wyszczepialnością dzieci. Wówczas organizacja UNICEF Polska ostrzegała, że do naszego kraju mogą wrócić choroby zakaźne.
Natomiast w czasie pandemii COVID-19, w porównaniu do lat 2018 i 2019, zapadalność na odrę zmniejszyła się prawie o 99 procent. Powód? Wtedy nosiliśmy maseczki, stosowaliśmy dystans społeczny, częściej myliśmy ręce, a gdy byliśmy przeziębieni, zazwyczaj izolowaliśmy się od otoczenia. I to prawdopodobnie przyniosło efekty – wirus odry, podobnie jak SARS-CoV-2 – przenosi się drogą kropelkową, więc strategie zapobiegania w obu przypadkach są podobne.
Szczegółowe dane dotyczące zachorowań na odrę w Polsce w poszczególnych latach:
- 2023 r. (od 1 stycznia do 30 kwietnia) – 10 przypadków,
- 2022 r. – 28 przypadków,
- 2021 r. – 13 przypadków,
- 2020 r. – 29 przypadków,
- 2019 r. – 1502 przypadków,
- 2018 r. – 359 przypadków.
Zachorowania na odrę w Europie
Pod koniec kwietnia European Centre for Disease Prevention and Control (ECDC) opublikowało raport dotyczący zachorowań na odrę w 2022 roku. Analizę przygotowano na podstawie danych z krajów Unii Europejskiej. Okazuje się, że 15 krajów zgłosiło łącznie 127 przypadków odry – o 17 więcej niż rok wcześniej. Większość stanowiły zgłoszenia z Belgii, Francji, Niemiec, Włoch i Polski. W prawie 60 procentach były to przypadki potwierdzone laboratoryjne, w 35 procentach określone jako możliwe, w 4 procentach jako prawdopodobne. Nie odnotowano żadnego zgonu z powodu odry, ale wystąpiły poważne powikłania, jak zapalenie płuc, ucha ośrodkowego czy zapalenie mózgu.
Kilka tygodni temu w Holandii, w szpitalu Radboudumc w Nijmegen, zmarła dziewczynka zarażona odrą. Mikrobiolog medyczny Matthew McCall na łamach De Gelderlander" mówił, że był to pierwszy zgon z tego powodu od 2019 roku. Dodał, że epidemia odry w Holandii wybucha raz na cztery do ośmiu lat.
Czytaj też:
Co się dzieje, gdy rodzic nie wyrazi zgody na szczepienie dziecka? Takie sytuacje są coraz częstszeCzytaj też:
Skąd niechęć do szczepień? Prof. Czech: Stracili rodzica, a drugiego nie zaszczepili. To niebywałe