Nowe zestawienie dotyczące chorób zakaźnych opublikował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny. Dane dotyczą czasu od 1 stycznia do 31 maja. W tym okresie odnotowano dokładnie 4988 przypadków boreliozy. Dla porównania, w analogicznym czasie ubiegłego roku było ich 2613.
Co to jest borelioza?
Borelioza to jedna z chorób odkleszczowych. To choroba zakaźna –nazywana też boreliozą z Lyme – wywoływana przez krętki Borrelia burgdorferi. Jest najczęściej rozpoznawaną chorobą przenoszoną przez kleszcze. Jednym z charakterystycznych objawów boreliozy jest rumień (ale nie występuje u wszystkich pacjentów). Zakażeniu towarzyszą także objawy podobne do grypy, to m.in. bóle mięśni i stawów, podwyższona temperatura, bóle głowy i zmęczenie.
Dlaczego rośnie liczba przypadków boreliozy?
O wzroście przypadków boreliozy pisaliśmy już przy okazji poprzedniego raportu NIZP-PZH. Specjaliści nie mieli wątpliwości: wzrost przypadków tej choroby jest związany między innymi z klimatem, który sprzyja kleszczom. Jak mówiła wówczas dr hab. Renata Walc-Falęciak z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, łagodne zimy sprzyjają całorocznej aktywności kleszczy, zatem ryzyko pokłucia przez te pajęczaki dotyczy już nie tylko okresu wiosenno-letniego.
– Występowanie kleszczy nie ogranicza się tylko do terenów leśnych, pajęczaki te możemy spotkać także w miastach, w parkach, w ogródkach działkowych, podczas codziennych zajęć na świeżym powietrzu jak np. spacery z psem czy jogging – mówiła „Wprost” specjalistka. Zwróciła też uwagę, że jesteśmy coraz bardziej świadomi zagrożeń wynikających z pokłucia przez kleszcza, co oznacza, że nawet z pozoru mało istotne objawy występujące po kontakcie z kleszczem skłaniają do wizyty u lekarza.
Czytaj też:
Wirus groźnej choroby odkleszczowej może się przenosić z mlekiem matki. Niepokojące doniesieniaCzytaj też:
Wbił ci się kleszcz? Tych rzeczy nigdy nie rób