Magnesy neodymowe należą do najsilniejszych wśród magnesów trwałych. Jak ich nazwa wskazuje, powstają przy użyciu stopy neodymu, ale także żelaza i boru. W ostatnich latach są bardzo często wykorzystywane w produkcji zabawek – pokolorowane, dostępne w kształcie kulek, stanowią dodatek do innych produktów lub są dostępne jako osobna atrakcje – np. można z ich układać różne wzory. Niestety, coraz częściej wpadają w ręce najmłodszych dzieci, które zamiast się nimi bawić, wolą je zjeść.
„To poważne zagrożenia dla zdrowia dziecka”
Jak informuje Radio RMF FM, lekarze coraz częściej zmuszeni są do interwencji w przypadkach po zjedzeniu kulek z magnesów neodymowych. Każda z nich ma wielkość pestki czereśni, a w ostatnim czasie lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie musieli przeprowadzić zabieg u chłopca, który zjadł ich aż 50. Jak zaznaczają, specjaliści dziecko raczej nie mogło zjeść ich wszystkich w jednym czasie, więc apelują do rodziców, by uważnie obserwowali swoje pociechy.
Tym bardziej, że podobne zdarzenia pojawiają się coraz częściej. Około 1 procent przypadków zjedzenia kulek magnesowych wymaga interwencji chirurgicznej, a 20 procent – zabiegów endoskopowych. Kulki wytwarzają bowiem pole magnetyczne o bardzo dużej sile przyciągania. Zjedzone, przywierają same do siebie poprzez ściany układu pokarmowego, co powoduje niedrożność, odleżyny, powstanie przetok wewnątrzjelitowych.
Czytaj też:
Uwaga rodzice! Co trzecia dziecięca zabawka jest niebezpieczna