W Stanach Zjednoczonych 95 proc. osób twierdzi, że chciałoby mieć dzieci. W podobnym badaniu przeprowadzonym w Unii Europejskiej 93 proc. mężczyzn i 95 proc. kobiet stwierdziło podobnie. Jak wynika z niedawnego badania CBOS, także Polacy w ogromnej większości chcą mieć dzieci.
Dane te potwierdzają, że pomimo ogólnego spadku współczynnika dzietności w ciągu ostatnich kilku dekad, chęć posiadania dzieci jest wciąż powszechną potrzebą.
Rzadko jednak myślimy o tym, że rodzicielstwo wiąże się również z pewnym ryzykiem, gdyż jest to decyzja, której konsekwencje będą towarzyszyć nam do końca życia.
Nawet rozwód z partnerem, zerwanie kontaktu z dzieckiem, przeprowadzka w odległe miejsce nie zmienią świadomości bycia rodzicem. Kolejnym czynnikiem, który powoduje, że decyzja o rodzicielstwie jest ryzykowna, jest fakt, że o tym, jak to jest być rodzicem, można przekonać się dopiero po urodzeniu się dziecka.
Zajmowanie się cudzymi dziećmi (np. opieka nad dziećmi innych członków rodziny) lub praca z dziećmi (np. bycie nauczycielem lub psychoterapeutą dziecięcym) nie dadzą przecież pełnego obrazu tego, jak to jest być rodzicem.
Czytaj też:
Cyfrowe ubrania zamiast masowej produkcji? „Moda staje się polem minowym”
Skąd ten żal?
Badania przeprowadzone w USA i Niemczech sugerują, że odsetek rodziców, którzy żałują tego, że zdecydowali się na posiadanie dzieci wynosi około 7-8 proc.
Z badań doktora Konrada Piotrowskiego wynika jednak, że w Polsce ten odsetek może być nawet o połowę wyższy i sięgać 13 proc.
Jego badania to pierwsza na świecie próba kompleksowego opisania grupy rodziców żałujących tego, że mają dziecko. Dotychczasowe wyniki ujawniły, że rodzice żałujący posiadania dzieci częściej mają za sobą traumatyczne dzieciństwo naznaczone przemocą i odrzuceniem, odznaczają się wyższym nasileniem symptomów depresyjnych i lękowych, są bardziej wrażliwi na ocenę społeczną oraz doświadczają silnego wypalenia rodzicielskiego.
Żałowanie rodzicielstwa jest również związane z sytuacją finansową i stanem cywilnym. Problemy finansowe i samotne rodzicielstwo znacząco zwiększają prawdopodobieństwo tego, że rodzic pożałuje swojej decyzji o posiadaniu dziecka.
Dzieci, czy dla każdego?
Orna Donath w swojej przełomowej pracy poświęconej rodzicielstwu sugeruje, że jedną z ważniejszych przyczyn żałowania decyzji o rodzicielstwie jest ulegnięcie kulturowej presji, zgodnie z którą tylko posiadając dziecko można być w pełni zaakceptowanym w społeczności dorosłych (według Donath dotyczy to głównie kobiet). Z tego powodu wiele osób decyduje się na założenie rodziny nawet wtedy, gdy nie są do końca przekonane o słuszności tej decyzji.
Analiza rodzicielskich forów internetowych na portalach takich jak Mumsnet czy Reddit informuje, że matki, które żałują posiadania dziecka, rzeczywiście często uważają, że nie pasują do tej roli, że uniemożliwia im ona samorealizację i prowadzi do utraty prawdziwej tożsamości. Dodatkowo, mają tendencję do powracania myślami do czasów „sprzed dziecka”, które opisywane są jako czasy wolności i samorealizacji.
Doktor Piotrowski zwraca jednak uwagę na to, że chcąc zrozumieć przyczyny, ale przede wszystkim pomóc rodzicom, musimy patrzeć szerzej:
– Uleganie kulturowym trendom wbrew własnym potrzebom to tylko jeden z ważnych czynników. Trzeba zwrócić uwagę nie tylko na gotowość do zostania rodzicem, ale także na kompetencje niezbędne do realizacji roli rodzica. Wychowywanie dzieci wymaga podejmowania tysięcy codziennych decyzji dotyczących niepewnych sytuacji, wzięcia na siebie ogromnej odpowiedzialności za prawidłowy rozwój dziecka, zmusza do ciągłego poszukiwania balansu między zaspokajaniem potrzeb dziecka i potrzeb innych członków rodziny, a zaspokajaniem własnych potrzeb – zauważa psycholog z Uniwersytetu SWPS w Poznaniu.
Dotychczasowa wiedza zgromadzona przez psychologów i psychiatrów pokazuje jednoznacznie, że nie każdy jest w stanie poradzić sobie z tymi zadaniami w taki sposób, aby rodzicielstwo było dla niego źródłem satysfakcji.
– Moje badania mają na celu odkryć, gdzie jest ten słaby punkt, tak abyśmy w przyszłości mogli z akceptacją i empatią, ale także z rzetelną wiedzą, pomagać rodzicom zmagającym się z tym problemem. Bo przecież rodzicem jest się już na zawsze – podkreśla dr Konrad Piotrowski.
Problem, który dotyczy milionów ludzi
W skali kraju tej wielkości co Polska odsetek żałujących rodziców może przekładać się na kilka milionów osób, które wychowują dzieci, wcale tego nie chcąc. W skali Unii Europejskiej (około 440 mln mieszkańców) czy Ameryki Północnej (około 580 mln mieszkańców) – na kolejne dziesiątki milionów.
Żałowanie rodzicielstwa jest nie tylko obciążeniem dla samego rodzica, ale także zaburza realizację roli opiekuna i wychowawcy, a dodatkowo najprawdopodobniej ma negatywny wpływ na relacje z dzieckiem i partnerem. Żałowanie rodzicielstwa jest więc problemem o dużym znaczeniu społecznym, co jest szczególnie ważne w kontekście coraz intensywniejszego zachęcania młodych ludzi w krajach rozwiniętych do posiadania dzieci, bez zwrócenia ich uwagi na skutki tej decyzji.
Czytaj też:
W szkole koledzy połamali mu ręce. Dziś pomaga ludziom ze spektrum autyzmu
Ponadto, żałowanie rodzicielstwa może być silnie uwarunkowane osobowościowo i może dodatkowo nasilać psychopatologię wśród rodziców oraz wzmacniać destrukcyjne postawy wobec dzieci, co sprawia, że celem państwa powinno stać się stworzenie kompleksowego systemu wsparcia dla rodziców, zwłaszcza wychowujących małe dzieci.
Badanie „Jak wielu rodziców żałuje posiadania dzieci i jaki ma to związek z ich osobowością i zdrowiem? Dwa badania na próbach ogólnopolskich” przeprowadził doktor Konrad Piotrowski, kierownik Centrum Badań nad Rozwojem Osobowości na Uniwersytecie SWPS w Poznaniu.Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.