Mit hasła: „wyrośnie z tego”. Kiedy rodzice powinni się martwić?

Mit hasła: „wyrośnie z tego”. Kiedy rodzice powinni się martwić?

Dodano: 
Najpierw głużenie i wokalizacja, potem gaworzenie i pierwsze sylaby
Najpierw głużenie i wokalizacja, potem gaworzenie i pierwsze sylaby Źródło: Shutterstock / Iryna Inshyna

Wielu rodziców z niepokojem obserwuje rozwój mowy swoich dzieci, zastanawiając się, czy ich maluch na pewno rozwija się prawidłowo. Często słyszymy uspokajające słowa od bliskich: „wyrośnie z tego”, „ma jeszcze czas”, „każde dziecko rozwija się w swoim tempie” lub „jego tata też mówił późno, a teraz wszystko jest w porządku”.

Takie stwierdzenia bywają kojące, ale czy zawsze są słuszne? Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju, jednak istnieją pewne kamienie milowe, które warto obserwować, by wychwycić ewentualne opóźnienia w rozwoju mowy dziecka.

Niestety, przekonanie, że dziecko samo nadrobi zaległości, może czasem przynieść więcej szkody niż pożytku.

Wczesne rozpoznanie problemów z mową jest kluczowe, ponieważ zaburzenia komunikacji wpływają na całościowy rozwój dziecka: od zdolności do wyrażania emocji, po naukę społeczną i sukcesy w szkole.

Ignorowanie sygnałów ostrzegawczych może prowadzić do sytuacji, w której dziecko ma trudności w nawiązywaniu relacji i zdobywaniu nowych umiejętności. Wiedza o tym, kiedy pojawiają się flagi ostrzegawcze oraz kiedy należy zgłosić się po pomoc, może być nieoceniona dla każdego rodzica.

Jak więc rozpoznać, kiedy naturalne różnice rozwojowe są jeszcze w normie, a kiedy należy się martwić?

Źródło: Wprost