Abstynenci chorują częściej niż osoby pijące umiarkowanie?

Abstynenci chorują częściej niż osoby pijące umiarkowanie?

Dodano: 
Alkohol, zdjęcie ilustracyjne
Alkohol, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / Adam Wilson
Alkohol szkodzi zdrowiu – wie o tym każdy z nas. Najnowsze badania dowodzą jednak, że abstynenci częściej niż osoby, które piją umiarkowanie cierpią z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym.

Powszechnie wiadomo, że picie alkoholu zwiększa ryzyko zachorowania na wiele różnych chorób – sprzyja występowaniu nowotworów, uszkadza narządy wewnętrzne, zaostrza objawy depresji i bywa przyczyną niewydolności całego organizmu. Tymczasem okazuje się, że kompletna rezygnacja z napojów wyskokowych również może mieć niekorzystny wpływ na zdrowie. Ludzie, którzy w ogóle nie piją, są bardziej skłonni do wzięcia dni wolnych od pracy niż ich rówieśnicy, którzy piją umiarkowaną ilość alkoholu – wynika z najnowszych badań. Naukowcy badający zależność między alkoholem a absencją w Wielkiej Brytanii, Francji i Finlandii stwierdzili, że wskaźniki chorobowości były wyższe u osób, które były uzależnione od alkoholu lub nie piły w ogóle.

Czytaj też:
Śpisz tylko 6 godzin? Grozi ci poważna choroba

Umiarkowane picie alkoholu a obowiązki zawodowe

Badania przeprowadzone przez naukowców z Fińskiego Instytutu Zdrowia Zawodowego wykazały, że efekt ten był najbardziej zauważalny w przypadku zdrowia psychicznego. Ludzie, którzy całkowicie unikali alkoholu, byli o około 50 proc. bardziej narażeni na występowanie problemów ze zdrowiem psychicznym. Jednak związek ten dotyczył także zaburzeń trawiennych, urazów mięśniowo-szkieletowych i nieobecności związanych z niewydolnością oddechową. Rzadsza nieobecność w pracy utrzymywała się nawet u osób, które spożywały dość znaczną ilość alkoholu w każdym tygodniu (zdecydowanie powyżej brytyjskich wytycznych).

Dane pochodzą z ankiet dotyczących spożywania alkoholu przeprowadzonych na grupie 47 520 osób w trzech krajach w latach 1985-2004. Badacze porównali je z odnotowaną nieobecnością w pracy.

– Niektóre choroby lub ich leczenie uniemożliwiają spożywanie alkoholu, co może tłumaczyć nadmierne ryzyko wśród abstynentów – powiedział główny autor badań, dr Jenni Ervasti. Prawdopodobnie niektórzy ludzie wstrzymują się od spożywania alkoholu z powodu złego stanu zdrowia, a ich samopoczucie lub leki powodują, że nie mogą go pić. Ponadto abstynenci częściej pochodzili z biedniejszych środowisk, co stanowiło kolejną cechę charakteryzującą się wysokimi wskaźnikami chorobowości i mniej stabilną pracą. Czynniki te również mogły wpływać na częstotliwość brania dni wolnych.

Czytaj też:
Co dzieje się z twoim mózgiem, gdy pijesz za dużo alkoholu

Żadna ilość alkoholu nie jest bezpieczna

Należy podkreślić, że wyniki tego badania mogą być niepełne, ponieważ osoby, które są uzależnione od alkoholu miewają problemy z pracą – tracą ją lub szybciej przechodzą na rentę lub emeryturę. Wtedy negatywne skutki picia nie są widoczne w postaci nieobecności w pracy z powodu choroby. Poza tym ludzie samodzielnie zgłaszali, ile alkoholu pili, a ich odpowiedzi mogły mijać się z prawdą.

Badania zostały opublikowane w wiodącym czasopiśmie „Journal Addiction”. Nie oznacza to jednak, że wyniki powinny zachęcać do spożywania alkoholu. Analizy te nie uwzględniały zwiększonego ryzyka przedwczesnej śmierci lub chorób, takich jak nowotwór. Żadna ilość alkoholu nie jest bezpieczna i nawet umiarkowane picie może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem. Nawet jeśli nie bierzemy dni wolnych od pracy i na pozór czujemy się dobrze.