Nadzieja dla chorych na Alzheimera, eksperymentalny lek może spowolnić rozwój choroby. Wyniki są imponujące

Nadzieja dla chorych na Alzheimera, eksperymentalny lek może spowolnić rozwój choroby. Wyniki są imponujące

Dodano: 
Seniorka
Seniorka Źródło:Pixabay / pasja1000
Badania wykazały, że eksperymentalny lek spowalnia postępy choroby Alzheimera w jej wczesnym stadium. Daje to nadzieję osobom cierpiącym na nią oraz ich bliskim, którzy także muszą mierzyć się z jej konsekwencjami.

Choroba Alzheimera, czyli choroba zwyrodnieniowa mózgu, objawia się postępującymi zaburzeniami pamięci oraz zachowania, które z czasem uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie osoby dotkniętej tym schorzeniem. Wpływa ona też na możliwość wykonywania pracy oraz kontakty międzyludzkie. Szacuje się, że na świecie choruje od 15 do 21 milionów ludzi, a w Polsce ta liczba przekroczyła już 350 tysięcy. Jeden z gigantów farmaceutycznych ogłosił, że ma eksperymentalny lek, który może pomóc w walce z tą chorobą.

Eksperymentalny lek na chorobę Alzheimera

Nie ma aktualnie metod, które pozwoliłyby na całkowite wyleczenie choroby Alzheimera. Jest jednak „światełko w tunelu”, a wszystko za sprawą eksperymentalnego leku o nazwie donanemab. Ma przyczynić się do spowolnienia spadku zdolności poznawczych oraz funkcjonalnych u pacjentów z chorobą Alzheimera (we wczesnym stadium). Producent leku liczy, że będzie on zatwierdzony w pierwszej połowie 2024 roku.

Przeprowadzone badanie dotyczyło przede wszystkim wpływu leku na funkcjonowanie chorego w życiu codzienny, między innymi prowadzenie samochodu, przygotowywanie posiłków. Wyniki mierzone były w zintegrowanej skali oceny choroby Alzheimera (Integrated Alzheimer's Disease Rating Scale, w skrócie iADRS). W późnej fazie badania udział wzięło 1182 osób ze wczesnym Alzheimerem. Okazało się, że tempo tych zdolności zostało spowolnione o 35 procent w ciągu 18 miesięcy.

Czytaj też:
19-latek zachorował na alzheimera. Choroba dotyka nie tylko seniorów

Imponujące wyniki badań nad lekiem na alzheimera

Preparat podawany jest dożylnie co cztery tygodnie. Donanemab obniża poziom białek w mózgu (beta-amyloidów), które są odpowiedzialne za zaburzenia poznawcze i postępy choroby Alzheimera. Podczas trwania badania chorzy otrzymywali lek aż do czasu, gdy w ich mózgu nie wykrywano już tych białek. Firma twierdzi, że skuteczność leku była tak duża, że część pacjentów biorących udział w badaniu – 52 procent – była w stanie przerwać jego przyjmowanie w ciągu jednego roku, a 72 procent w ciągu półtora roku. Naukowcy nadal będą monitorować postępy wśród pacjentów.

Podczas leczenia prawie połowa osób otrzymujących lek nie zauważyła pogorszenia objawów choroby w ciągu roku leczenia. Wyraźne pogorszenie nastąpiło z kolei u 71 procent osób, które przyjmowały placebo – choroba się u nich pogłębiała.

U pacjentów, poza ogromnymi korzyściami z przyjmowania leku, mogą wystąpić też skutki uboczne. Zażywanie preparatu może prowadzić do obrzęku mózgu oraz powstawania w nim innych nieprawidłowości. Badacze skutki uboczne ocenili w większości jako łagodne, jednak firma poinformowała również, że z przyjmowaniem leku związane były trzy zgony, z których dwa przypisano zdarzeniom niepożądanym, takim jak obrzęk mózgu lub mikrokrwotoki. „Z każdym lekiem, z każdą chorobą wiąże się potencjalne ryzyko i potencjalne korzyści” – powiedział dyrektor naukowy i medyczny firmy Eli Lilly, dr Daniel Skovronsky.

Czytaj też:
Odkryto nowy czynnik sprzyjający demencji? Sprawdź, czy jesteś w grupie ryzyka
Czytaj też:
Ogranicz wolne rodniki! Powodują raka, miażdżycę, alzheimera i przyspieszają starzenie