Gdy na dworze temperatury zaczynają robić się coraz wyższe – większość z nas korzysta z klimatyzacji. Jest to jedno z najprostszych, najszybszych i najbardziej komfortowych rozwiązań. Okazuje się jednak, że jeśli używacie często klimatyzacji – możecie nabawić się poważnych dolegliwości. Jest inny sposób, by poradzić sobie z upałami, które w naszym kraju są coraz częstsze – jest nim sjesta, a więc zwyczaj praktykowany między innymi w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech. Jest to krótka drzemka we wczesnych godzinach popołudniowych. Koniecznie sprawdźcie też, jakie są inne, nieoczywiste sposoby na ochłodzenie organizmu podczas upału.
Negatywne konsekwencje korzystania z klimatyzacji
Badacze z „The Australian National University” dowiedli, że sjesta jest lepszym rozwiązaniem podczas upałów niż korzystanie z klimatyzacji. Badanie na ten temat zostało opublikowane na łamach czasopisma „The Lancet Planetary Health”. Naukowcy ocenili, że przez ostatnie 40 lat mieszkańcy północnej Australii spędzają dużo więcej czasu w klimatyzowanych pomieszczeniach. I choć w dzisiejszym świecie korzystanie z takich udogodnień jest zupełnie normalne, to okazuje się, że przez to ludzie są bardziej podatni na zgony spowodowane wysokimi temperaturami.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku rdzennych mieszkańców tego kontynentu – oni z klimatyzacji korzystają znacznie rzadziej, a przez to społeczność ta jest w mniejszym stopniu obciążona szeregiem różnego rodzaju problemów zdrowotnych.
Sjesta najlepszym rozwiązaniem podczas upałów
Autorzy twierdzą, że społeczności zamieszkujące gorące klimaty powinny zacząć rozważać środki socjo-kulturowe dostosowania się do coraz cieplejszej pogody. „Nasze badanie pokazuje, że społeczno-kulturalne praktyki stosowane przez całe pokolenia Pierwszych Narodów, takie jak unikanie aktywności podczas najgorętszego okresu dnia, są potężnym czynnikiem ochronnym ludzkiego zdrowia. Popołudniowa drzemka pomaga organizmowi zaaklimatyzować się, chroni przed gorącem, nic nie kosztuje i nie pozostawia śladu węglowego” – wyjaśnia dr Simon Quilty, główny autor pracy.
Prof. Aparna Lal, współautor badania jest zdania, że klimatyzacja – owszem – zapewnia komfort podczas upalnych dni, jednak tym samym utrudnia też adaptację do panujących warunków, czyli wysokich temperatur. Lepszym rozwiązaniem w miejscach, gdzie panują upały, byłaby odpowiednia architektura budynków, która zapewniłaby bierne wychładzanie. Ważny jest jednak też odpowiedni styl życia, czyli między innym sjesty.
Zalety drzemek w ciągu dnia
Już wcześniejsze badania dowiodły, że drzemka w ciągu dnia dobrze działa na nasz organizm – między innymi poprawia koncentrację, samopoczucie, ale też ułatwia zapamiętywanie informacji. Teraz wiemy też, że świetnie działa podczas upałów, pozwalając organizmowi na regenerację. Taka drzemka nie powinna być jednak za długa i trwać więcej niż 25 minut (optymalny czas to 20 minut), ponieważ wtedy zamiast poczucia odpoczynku będzie nam towarzyszyć uczucie oszołomienia przez kilka godzin (organizm wejdzie wtedy w głębszą fazę snu). 20-minutowa drzemka nie zakłóci jednak rytmu dnia, nie spowoduje też problemów z zaśnięciem wieczorem.
Czytaj też:
Zawroty głowy podczas upału to sygnał alarmowy. Ich lekceważenie może skończyć się tragediąCzytaj też:
Kiedy od upału można umrzeć? Granica krytyczna dla zdrowych ludzi to niecałe 31 stopni