Mężczyźni bardziej narażeni na ciężki COVID-19 i zgon. Poznano przyczynę

Mężczyźni bardziej narażeni na ciężki COVID-19 i zgon. Poznano przyczynę

Dodano: 
Kaszel
Kaszel Źródło:Fotolia / RFBSIP
COVID-19 częściej zbiera śmiertelne żniwo wśród mężczyzn niż kobiet. Badacze z Uniwersytetu w Toronto odkryli biologiczne różnice między płciami leżące u podstaw tego, że ciężki COVID częściej dotyka mężczyzn.

W 2020 roku, jak podaje Główny Urząd Statystyczny, współczynnik zgonów w Polsce na 100 tysięcy osób przekroczył 1240. To najwyższy wskaźnik od 1951 roku. Przyczyniła się do tego w znacznym stopniu sytuacja epidemiczna w kraju i na świecie. Dotknęła ona bardziej mężczyzn niż kobiet. Współczynnik zgonów w pierwszej grupie był nawet trzykrotnie wyższy. Odnotowano w niej również większą liczbę hospitalizacji. Podobne tendencje zaobserwowano nie tylko w Polsce, ale również w wielu innych państwach. Dlaczego mężczyźni ciężej przechodzą zakażenie koronawirusem i częściej umierają z jego powodu? Odpowiedź na to pytanie znaleźli kanadyjscy naukowcy.

COVID-19 – co chroni przed ciężkim przebiegiem infekcji?

Swoistą „bramą”, przez którą koronawirus przedostaje się do płuc i innych organów, jest enzym AC2 (ACE2). Występuje on na komórkach wielu tkanek i narządów, między innymi jelit, płuc, nerek, jajników czy jąder. Można go również znaleźć w komórkach śródbłonka, który wyścieła naczynia krwionośne. W czasie infekcji białko szczytowe patogenu (czyli koronawirusa) wiąże się z ACE2 i wnika do wnętrza komórek. Należy jednak podkreślić, że enzym ten pełni jednocześnie funkcję ochronną. Zabezpiecza narządy przed uszkodzeniami na skutek rozwijającego się stanu zapalnego. Odgrywa też ważną rolę w kontrolowaniu ciśnienia krwi.

Gen kodujący białko ACE2 znajduje się na chromosomie X, co oznacza, że kobiety mają dwie kopie tego genu, a mężczyźni tylko jedną. Po zakażeniu koronawirusem poziom ACE2 u mężczyzn drastycznie spada. Natomiast u kobiet utrzymuje się na stałym poziomie. Zmiany te są, zdaniem naukowców, skorelowane nie tylko z obecnością dodatkowej kopii genu (lub jej brakiem), ale również z mniejszą liczbą hormonów estrogenowych u mężczyzn.

By sprawdzić, czy niski poziom ACE2 rzeczywiście odpowiada za cięższy przebieg COVID-19, naukowcy opracowali terapię z wykorzystaniem specjalnego inhalatora. Urządzenie dostarczało białko ACE2 (wytworzone w warunkach laboratoryjnych) bezpośrednio do płuc. Mężczyźni, którzy codziennie otrzymywali enzym po zakażeniu SARS-CoV-2, mieli mniej uszkodzeń w płucach i większe stężenie estrogenów we krwi.

Okazuje się, że oba czynniki, czyli dodatkowa kopia genu kodującego białko ACE 2 i wyższy poziom estrogenów, chronią przed ciężkim przebiegiem infekcji koronawirusowej. Jednocześnie zmniejszają ryzyko śmierci z powodu powikłań wywołanych przez COVID-19. U mężczyzn większość istniejącego ACE2 zostaje „przejęta” przez wirusa podczas infekcji. W rezultacie białka brakuje i nie może ono spełnić przypisanych mu funkcji ochronnych (łagodzić stanów zapalnych i zapobiegać uszkodzeniom narządów).

Inhalatory ACE2 w leczeniu infekcji COVID-19

„Dzięki inhalatorowi ACE2 pozostaje w płucach, w stałym, niskim stężeniu przez dłuższy czas. Może więc zneutralizować wirusa jeszcze zanim przedostanie się on do komórek organizmu. Przewidujemy, że nasze badania zmotywują osoby do opracowania skutecznej strategii zarówno zapobiegania, jak i leczenia COVID-19 u ludzi” – zauważa Haibo Zhang, główny autor badania.

Czytaj też:
Dr Grzesiowski: „Epidemia COVID-19 w rozkwicie. Ludzie chorują, biorą zwolnienia”
Czytaj też:
Medyczne Noble z COVID-em w tle. Znamy laureatów