41. tydzień ciąży – jak przyspieszyć poród w 41. tygodniu?

41. tydzień ciąży – jak przyspieszyć poród w 41. tygodniu?

Dodano: 
Ciąża
Ciąża Źródło: Adobe Stock

Nowe badania opublikowane w British Medical Journal podają, że indukowanie porodu w 41. tygodniu ciąży niskiego ryzyka może znacznie zmniejszyć ryzyko śmierci niemowlęcia. Według National Institutes of Health w ciągu ostatniego, 42 tygodnia ciąży istnieje zwiększone ryzyko powikłań u matki i dziecka.

41. tydzień ciąży nie jest jednak wskazaniem do wykonania indukcji porodu. Jeśli z mamą i dzieckiem nic się nie dzieje, lekarz nie musi zalecić wywołania porodu. W 41. tygodniu ciąży konieczne są regularne wizyty na izbie przyjęć szpitala położniczego, by ocenić dojrzałość szyjki macicy, a także wykonać badanie KTG. Pozwala to ocenić ryzyko zaburzeń przepływów naczyniowych i sprawdzić w jakiej kondycji jest maluszek. Oprócz tego wykonywane jest badanie USG oceniające wagę i rozmiary noworodka.

Co się dzieje z mamą i dzieckiem w 41. tygodniu ciąży

41. tydzień ciąży to ciąża donoszona, w której minął termin porodu. Często zdarza się tak u pierworódek, które zwykle rodzą dzieci w terminie lub po terminie porodu niż wcześniej. W 41. tygodniu ciąży noworodek jest donoszony, w pełni rozwinięty i ma już niewiele miejsca w macicy. Mama czuje się zmęczona ciążą, ma problemy z poruszaniem się, może odczuwać bóle kręgosłupa, bóle mięśni i bóle podbrzusza. Często męczą ją skurcze macicy, które są skurczami przepowiadającymi, przygotowującymi macicę do porodu. Jeśli ten nie następuje, mama powinna od dnia terminu porodu regularnie co 2 dni zgłaszać się na KTG do najbliższego szpitala położniczego. Pomaga to ocenić, czy tętno dziecka jest prawidłowe i sprawdzić, czy nie nastąpiły czynniki, zmuszające do wykonania cięcia cesarskiego.

W 41. tygodniu ciąży lekarz ginekolog może podjąć decyzję o wywołaniu porodu. Wywoływanie porodu nie jest zagrażające dla mamy i dziecka, ale często ginekolodzy uznają, że jeśli dziecko jest w dobrym stanie i nic mu nie zagraża, lepiej jest poczekać aż poród nastąpi samoistnie. Na tym etapie ciąży poród może się rozpocząć z godziny na godzinę, dlatego tak istotne jest, by mama wsłuchiwała się w swoje ciało i wypatrywała oznak porodu.

41. tydzień ciąży – dlaczego nie urodziłam?

Donoszenie ciąży do terminu porodu nie oznacza, że dziecko musi urodzić się właśnie tego dnia. Ba, bardzo rzadko tak się zdarza! Najczęściej dzieci rodzą się przed terminem porodu lub tuż po nim, bo jest on jedynie przybliżony.

Wejście w 41. tydzień ciąży oznacza, że dziecko jest donoszone, a poród może nastąpić w każdej chwili. Poród po terminie nie niesie żadnego zagrożenia dla zdrowia dziecka, dlatego nie należy się niczego obawiać. Oznacza jedynie częstsze kontrole u ginekologa, wykonywanie badania USG i KTG.

41. tydzień ciąży – jak wygląda płód?

W 41. tygodniu ciąży dziecko wygląda dokładnie tak, jak po porodzie. Jest już w pełni ukształtowanym małym człowiekiem, który oczekuje przyjścia na świat.

W tym okresie maluch ma już mało miejsca w macicy, dlatego może być ciężko mu się przekręcać. Ruchy dziecka najczęściej nie są tak intensywne, nie fika już koziołków, ale powinny być regularnie wyczuwalne. Brak ruchów dziecka jest wskazaniem do wizyty u ginekologa. Zanim pojedziemy na izbę przyjęć do szpitala położniczego warto spróbować pobudzić ruchy dziecka, pijąc duże ilości wody oraz zjadając coś słodkiego. Cukier najczęściej pobudza malucha. Dobrze jest też zmienić pozycję i zacząć się ruszać. Aktywność fizyczna mamy może zaktywizować płód.

41 tydzień ciąży – rozwój dziecka

W 41. tygodniu ciąży dziecko jest małym człowiekiem zdolnym do przyjścia na świat i do samodzielnej egzystencji. Płuca są w pełni wykształcone, mózg i narządy wewnętrzne rozwinięte.

W tym czasie dziecko mierzy najczęściej od 46 do 56 centymetrów i waży od 2800 do 3700 kg. Zdarza się oczywiście, że noworodek jest dużo większy - może mieć nawet około 60 centymetrów i ponad 4 kg wagi. Waga i wzrost dziecka są uzależnione od czynników genetycznych.

41 tydzień ciąży – objawy porodu, czyli kiedy jechać do szpitala

Wiele kobiet w ciąży obawia się, że przeoczą oczywiste sygnały zbliżającego się porodu. Jest to jednak niemożliwe, bo objawy porodu są tak wyraźne, że nie da się ich zlekceważyć. Do najczęstszych należą silny ból pleców i ból podbrzusza. Skurcze mają charakter regularny - początkowo występują rzadko, np. co 7 lub 5 minut. Jeśli jednak powracają regularnie, oznacza to początek porodu. Nie jest to jednak sygnał, by już jechać do szpitala, bo od tego momentu do przyjścia na świat dziecka może upłynąć jeszcze dużo czasu. Szczególnie zdarza się tak u pierworódek, których narządy rodne nie są jeszcze przygotowane do rodzenia. U mam, które już mają dzieci (tzw. wieloródek) poród może postępować znacznie szybciej.

Przyszła mama nie powinna zatem obawiać się, że urodzi dziecko w domu, w samochodzie czy w taksówce. Jeśli nie odeszły wody płodowe, a jedynie występują nawracające skurcze, należy dokładnie mierzyć czas skurczów. Warto w tym czasie wziąć prysznic, który przyniesie ulgę w bólu. Jeśli po prysznicu i zażyciu środka rozkurczowego bóle i skurcze nie ustają, należy udać się na izbę przyjęć do szpitala położniczego. Najprawdopodobniej to już poród.

Lekarze zalecają, by na porodówkę zgłaszać się dopiero wtedy gdy skurcze występują co 3 minuty. Pozwala to zaoszczędzić nerwów i stresu ciężarnej, zapewnia również właściwy postęp porodu. Często zdarza się i tak, że po przyjeździe do szpitala czynność skurczowa macicy ustaje. Poczekanie do momentu, w którym skurcze są częste i regularne pozwala zaoszczędzić mamie nerwów i stresu spowodowanych przedwczesną wizytą na porodówce. Pamiętajmy, że jeśli czynność skurczowa macicy nie postępuje, a bóle ustaną, lekarz najczęściej odsyła ciężarną do domu.

Jeśli u przyszłej mamy nastąpiło odejście wód płodowych (co wcale nie zdarza się tak często), należy zgłosić się do szpitala w ciągu 2 godzin od tego momentu. Mama zatem ma czas, by na spokojnie przejrzeć torbę do szpitala i sprawdzić, czy na pewno wszystko spakowała. Najczęściej jednak w pośpiechu i w nerwach jedzie na porodówkę.

Do szpitala należy zgłosić się także wtedy, gdy przyszła mama zauważy niepokojące objawy. Należą do nich:

  • krwawienie z dróg rodnych
  • brak ruchów dziecka
  • zielone wody płodowe
  • wody płodowe o rybim zapachu

41. tydzień ciąży – brak skurczy i rozwarcia. Czy to powód do niepokoju?

Brak czynności skurczowej macicy, rozwarcia szyjki macicy i brak oznak porodu to nie jest powód do niepokoju u przyszłej mamy. Najczęściej trzeba po prostu spokojnie poczekać i zgłaszać się regularnie na badania do szpitala. Nie jest to jednak proste, ponieważ przyszłe mamy żyją w dużym napięciu i intensywnie wypatrują oznak porodu, by niczego nie przeoczyć.

Stres, napięcie i emocje nie sprzyjają kondycji psychicznej mamy i mogą utrudniać poród. Warto w tych ostatnich dniach zapewnić sobie dużo spokoju i zrobić coś miłego dla siebie, co poprawi nam samopoczucie. Pamiętajmy, że po porodzie nie będzie czasu na to, by skupiać się na sobie, bo maleńki członek rodziny pochłonie całą uwagę rodziców.

41 tydzień ciąży – dolegliwości

W 41. tygodniu ciąży mama odczuwa wiele dolegliwości. Przede wszystkim męczą ją bóle podbrzusza. Ból brzucha może być silny, do tego pojawia się ból krocza, który jest spowodowany naciskiem, jaki dziecko wywołuje na narządy rodne. Mamie może być ciężko się poruszać, może mieć wyraźne trudności z chodzeniem.

Oprócz tego pojawia się drażliwość i zmiany nastrojów spowodowane najczęściej nie tylko emocjami i szalejącymi hormonami, ale też bezsennością. Pod koniec ciąży wiele kobiet skarży się na problemy ze snem, co jest złośliwością natury – kiedy mogłyby się wysypiać przed narodzinami dziecka, organizm nie może spać.

Tuż przed porodem mogą pojawić się również problemy z oddychaniem, wywołane uciskiem dużej macicy na płuca. Na trudności ze złapaniem głębszego oddechu skarży się nawet 75 procent mam! Charakterystycznym objawem jest również zatrzymywanie wody w organizmie, uczucie pełności czy zaparcia. Te wszystkie objawy jednak znikną, gdy tylko dziecko przyjdzie na świat.

41. tydzień ciąży – jak wywołać poród

W 41. tygodniu ciąży nie zawsze wywołuje się poród. Jest to uzależnione od kondycji dziecka i mamy, a także od gotowości organizmu. Jeśli szyjka macicy się nie skraca ani nie rozszerza, a płód jest w dobrej formie, lekarz najczęściej decyduje o tym, by poczekać. Gdy poród nie nastąpi do początku 42. tygodnia ciąży, wtedy zostaje wywołane. Dłuższe noszenie dziecka mogłoby mu zagrozić, stwarza również ryzyko, że maluch odda smółkę w macicy, co może spowodować zielone wody płodowe i zakażenie. W takiej sytuacji natychmiast wykonywane jest cesarskie cięcie.

Wywoływanie porodu w 41 tygodniu ciąży

W 41. tygodniu ciąży, jeśli wszystko jest dobrze, lekarz może zdecydować o wywołaniu porodu. Oksytocynę, czyli hormon wyzwalający skurcze macicy, podaje się kobietom, u których szyjka macicy mocno się skróciła, ale nie ma rozwarcia koniecznego do porodu naturalnego. Kroplówka z oksytocyny zazwyczaj szybko pomaga wywołać poród i przyjść dziecku na świat w sposób naturalny.

Lekarz może zdecydować również o wywołaniu porodu w inny sposób. Niekiedy stosuje się żele z prostaglandynami, które zmiękczają szyjkę macicy. Do wywołania porodu stosuje się również balonik.

Naturalne metody wywołania porodu

Jeśli w czasie badania u ginekologa okazało się, że szyjka macicy się skróciła i są dobre warunki do porodu naturalnego, lekarz może zalecić domowe sposoby wywołania porodu. Należą do nich:

  • współżycie – stosunek płciowy pomaga wywołać poród i nie ma w tym żadnej przesady!
  • stymulacja sutków – stymulacja sutków sprzyja przygotowaniu szyjki macicy do porodu oraz wywołaniu skurczów. Z tego względu nie zaleca się robić tego przed terminem porodu
  • chodzenie po schodach – tym, co pobudza macicę do porodu i sprzyja schodzeniu dziecka do kanału rodnego, jest chodzenie po schodach lub długie spacerowanie. Jeśli tylko mama czuje się na siłach, zaleca się aktywność fizyczną
  • jedzenie ananasa – niektórzy wskazują, że jedzenie ananasa może również sprzyjać wywołaniu porodu

Jak długo po terminie wywołuje się poród?

Poród najczęściej jest wywoływany 7-14 dni po terminie. To oznacza, że mama może nosić dziecko nawet do 42. tygodnia ciąży. Jeśli jej życiu ani życiu malucha nie zagraża niebezpieczeństwo, lekarze nie spieszą się z wykonaniem indukcji porodu.

Wyniki badań - uwzględniono tylko ciąże niskiego ryzyka

Naukowcy ze Szwecji porównali wywołanie porodu po 41 tygodniach z planowanym leczeniem do 42 tygodnia w ciążach niskiego ryzyka, aby dowiedzieć się, czy indukowanie porodu wcześniej niż w 42. tygodniu zmniejszyło niekorzystne wyniki. Przed wywołaniem porodu lekarze zbadali pacjentki, aby ustalić wynik w skali Bishopa.

„Oceniamy szyjkę macicy, jej fakturę, rozszerzenie i pozycję, aby ustalić, czy są potrzebne środki do zmiękczenia i rozrzedzenia szyjki macicy. Istnieją leki, które można podawać doustnie lub dopochwowo, aby to osiągnąć” – powiedziała dr Kecia Gaither, dyrektor ds. usług okołoporodowych w NYC Health. „Po zespojeniu szyjki macicy podaje się lek o nazwie oksytocyna lub pitocyna, aby wywołać skurcze” – powiedziała.

Ulla-Britt Wennerholm, profesor nadzwyczajny położnictwa i ginekologii w Instytucie Nauk Klinicznych Sahlgrenska Academy w Szwecji powiedziała, że wcześniejsze badania wykazały, że indukowanie porodu w terminie lub poza nim może poprawić „wynik okołoporodowy bez cięcia cesarskiego”. Dodaje: „Jednak większość uwzględnionych badań jest niewielka i przeprowadzona dawno temu”.

Co pokazało badanie?

W badaniu wzięło udział 2760 kobiet z pojedynczą ciążą. Rekrutowano ich z 14 szwedzkich szpitali w latach 2016-2018. Kobiety były losowo przydzielane do indukowania porodu w 41 tygodniu lub w oczekiwaniu na poród lub były indukowane w 42 tygodniu. Wyniki w aspektach takich jak cesarskie cięcie i zdrowie matki po porodzie nie różniły się między tymi grupami. Jednak próbę przerwano wcześnie, gdy zmarło sześć niemowląt w przyszłej grupie porodowej. Było pięć poronień i jedna wczesna śmierć noworodka.

W grupie, która miała wywołane porody, nie było żadnych zgonów. „Chociaż śmiertelność okołoporodowa była wynikiem wtórnym, kontynuowanie badania nie było etyczne” – napisali autorzy. Wskazują, że badanie miało pewne ograniczenia, takie jak różnice w zasadach i praktykach szpitalnych, które mogły mieć wpływ na wyniki. Ale naukowcy szacują, że na każde 230 kobiet z porodami wywołanymi w 41. tygodniu można zapobiec śmierci jednego dziecka.

Zdaniem naukowców kobiety z ciążami niskiego ryzyka powinny zostać poinformowane o ryzyku indukcji porodu w porównaniu z planowanym porodem i zaoferować indukcję porodu nie później niż po 41. pełnym tygodniu.

Przenoszone dzieci częściej rodzą się martwe

Według ważnego przeglądu naukowego, przenoszone dzieci częściej rodzą się martwe. Naukowcy z Queen Mary University of London przeanalizowali ponad 15 milionów ciąż. Ich odkrycia sugerują, że ciąże trwające dłużej niż 37 tygodni wiążą się z większym ryzykiem poronienia. Ryzyko wzrasta z każdym mijającym tygodniem.

Jednak naukowcy prowadzący to badanie przyznają, że ryzyko jest niskie w wartościach bezwzględnych. Odkryli, że ryzyko dla kobiet w 41. tygodniu ciąży wynika z jednego dodatkowego porodu na każde 1449 ciąż.

Czytaj też:
Poród naturalny zdrowszy dla dziecka niż cesarka? Ginekolog wyjaśnia

Źródło: healthline.com