Nowe badania opublikowane w British Medical Journal podają, że indukowanie porodu w 41. tygodniu ciąży niskiego ryzyka może znacznie zmniejszyć ryzyko śmierci niemowlęcia. Według National Institutes of Health w ciągu ostatniego, 42 tygodnia ciąży istnieje zwiększone ryzyko powikłań u matki i dziecka.
Czytaj także:
Poród naturalny zdrowszy dla dziecka niż cesarka? Ginekolog wyjaśnia
Uwzględniono tylko ciąże niskiego ryzyka
Naukowcy ze Szwecji porównali wywołanie porodu po 41 tygodniach z planowanym leczeniem do 42 tygodnia w ciążach niskiego ryzyka, aby dowiedzieć się, czy indukowanie porodu wcześniej niż w 42. tygodniu zmniejszyło niekorzystne wyniki. Przed wywołaniem porodu lekarze zbadali pacjentki, aby ustalić wynik w skali Bishopa.
„Oceniamy szyjkę macicy, jej fakturę, rozszerzenie i pozycję, aby ustalić, czy są potrzebne środki do zmiękczenia i rozrzedzenia szyjki macicy. Istnieją leki, które można podawać doustnie lub dopochwowo, aby to osiągnąć” – powiedziała dr Kecia Gaither, dyrektor ds. usług okołoporodowych w NYC Health. „Po zespojeniu szyjki macicy podaje się lek o nazwie oksytocyna lub pitocyna, aby wywołać skurcze” – powiedziała.
Ulla-Britt Wennerholm, profesor nadzwyczajny położnictwa i ginekologii w Instytucie Nauk Klinicznych Sahlgrenska Academy w Szwecji powiedziała, że wcześniejsze badania wykazały, że indukowanie porodu w terminie lub poza nim może poprawić „wynik okołoporodowy bez cięcia cesarskiego”. Dodaje: „Jednak większość uwzględnionych badań jest niewielka i przeprowadzona dawno temu”.
Czytaj także:
Ile wcześniaków rodzi się w Polsce w ciągu roku?
Co pokazało badanie?
W badaniu wzięło udział 2760 kobiet z pojedynczą ciążą. Rekrutowano ich z 14 szwedzkich szpitali w latach 2016-2018. Kobiety były losowo przydzielane do indukowania porodu w 41 tygodniu lub w oczekiwaniu na poród lub były indukowane w 42 tygodniu. Wyniki w aspektach takich jak cesarskie cięcie i zdrowie matki po porodzie nie różniły się między tymi grupami. Jednak próbę przerwano wcześnie, gdy zmarło sześć niemowląt w przyszłej grupie porodowej. Było pięć poronień i jedna wczesna śmierć noworodka.
W grupie, która miała wywołane porody, nie było żadnych zgonów. „Chociaż śmiertelność okołoporodowa była wynikiem wtórnym, kontynuowanie badania nie było etyczne” – napisali autorzy. Wskazują, że badanie miało pewne ograniczenia, takie jak różnice w zasadach i praktykach szpitalnych, które mogły mieć wpływ na wyniki. Ale naukowcy szacują, że na każde 230 kobiet z porodami wywołanymi w 41. tygodniu można zapobiec śmierci jednego dziecka.
Zdaniem naukowców kobiety z ciążami niskiego ryzyka powinny zostać poinformowane o ryzyku indukcji porodu w porównaniu z planowanym porodem i zaoferować indukcję porodu nie później niż po 41. pełnym tygodniu.
Przenoszone dzieci częściej rodzą się martwe
Według ważnego przeglądu naukowego, przenoszone dzieci częściej rodzą się martwe. Naukowcy z Queen Mary University of London przeanalizowali ponad 15 milionów ciąż. Ich odkrycia sugerują, że ciąże trwające dłużej niż 37 tygodni wiążą się z większym ryzykiem poronienia. Ryzyko wzrasta z każdym mijającym tygodniem.
Jednak naukowcy prowadzący to badanie przyznają, że ryzyko jest niskie w wartościach bezwzględnych. Odkryli, że ryzyko dla kobiet w 41. tygodniu ciąży wynika z jednego dodatkowego porodu na każde 1449 ciąż.
Czytaj także:
Dieta po cesarskim cięciu. Czy można jeść wszystko?
Komentarze