Bez wątpienia epidemia wywołana przez nowego koronawirusa zmieni nasz dotychczasowy sposób myślenia i funkcjonowania w wielu obszarach życia. Świadczą o tym wyniki wielu badań opinii i rynku przeprowadzone w ostatnich tygodniach. Poniżej przedstawiamy najciekawsze wnioski, jakie z nich wypływają.
Koronawirus a postawy i zachowania zdrowotne Polaków
Rzecz jasna, największy wpływ wywiera obecna epidemia na nasze zachowania zdrowotne. Z najnowszych sondaży można się np. dowiedzieć, w jaki sposób najczęściej Polacy próbują uchronić się przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.
„W zakresie indywidualnych strategii profilaktycznych zabezpieczających przed zarażeniem wirusem najczęściej występującą postawą wśród respondentów jest zwiększona dbałość o higienę. Aż 85 proc. respondentów deklaruje, iż częściej niż zwykle myje ręce. Inne, równie częste strategie to unikanie kontaktu z innymi (80 proc. deklaracji) i unikanie wychodzenia z domu (67 proc.). Skupisk ludzi i zakupów w supermarketach i dyskontach unikało dotychczas 47 proc. respondentów” – czytamy w podsumowaniu wyników ogólnopolskiego badania ankietowego, przeprowadzonego w drugiej połowie marca przez firmę GfK.
Na tym jednak wcale nie kończy się lista sposobów, za pomocą których Polacy próbują zapobiec zachorowaniu na Covid-19.
„Jedna trzecia ankietowanych dostrzega profilaktyczne funkcje diety – 33 proc. z nich deklaruje, iż wzmacnia odporność za pomocą produktów witaminowych, suplementów, a 30 proc., iż spożywa więcej czosnku, cebuli, imbiru i innych naturalnych produktów walczących z wirusami i bakteriami. Tylko 5 proc. respondentów deklaruje, iż wychodząc z domu zakłada maseczkę” – podaje GfK.
Koronawirus a dostęp do lekarzy i telemedycyna
Inne badania ankietowe, zrealizowane przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat, wykazały, że w związku z epidemią ponad 58 proc. Polaków odczuwa utrudnienia w dostępie do lekarzy.
„W sytuacji utrudnionego kontaktu bezpośredniego z lekarzami w sumie aż 80 proc. respondentów chce mieć możliwość skorzystania ze zdalnej pomocy lekarskiej (telemedycyny). Zaledwie 7 proc. nie widzi potrzeby korzystania ze zdalnych porad medycznych” – to jeden z kluczowych wniosków z tego badania.
Sondaż ten potwierdził jednak nie tylko samą gotowość Polaków do korzystania z e-wizyt, lecz także fakt, że duża część pacjentów w naszym kraju już ze zdalnych porad lekarskich korzysta. Konkretnie, z badania wynika, że niemal 27 proc. osób potrzebujących porady lekarskiej w ciągu siedmiu ostatnich dni poprzedzających badanie skorzystało właśnie ze zdalnej formy konsultacji z lekarzem.
Inne ważne wnioski wypływające z badań BioStatu są następujące:
-
aż 72 proc. Polaków uważa telemedycynę za najbezpieczniejszą w czasach epidemii formę konsultacji medycznych
-
prawie 30 proc. Polaków obawia się pogorszenia stanu zdrowia z innego powodu niż koronawirus
- niemal 70 proc. uważa, że ma w domowej apteczce wystarczające zapasy leków.
Kto najmniej boi się koronawirusa
Ciekawych wniosków na temat postrzegania obecnej epidemii przez różne grupy społeczne dostarczyło badanie ankietowe zrealizowane przez CBOS.
Wykazało m.in., że młodzi Polacy (od 24. do 35. roku życia) są grupą społeczną, która najmniej boi się epidemii wywołanej przez nowego koronawirusa. Eksperci CBOS-u sugerują, że zwłaszcza do osób z tej grupy powinny więc być kierowane apele o przestrzeganie zaleceń i ograniczeń związanych z ogłoszonym stanem epidemii.
Co ciekawe, jeśli chodzi o grupy społeczno-zawodowe, sondaż ten wykazał, że częściej od innych skłonność do lekceważenia zagrożenia związanego z epidemią demonstrowała – o dziwo – kadra kierownicza i specjaliści z wyższym wykształceniem! Okazało się, że bardziej obawiają się koronawirusa pracownicy usług – np. handlu, a także technicy i średni personel techniczny, osoby pracujące na własny rachunek oraz robotnicy wykwalifikowani.
Koronawirus a życie zawodowe
Kolejnym ciekawym wnioskiem z badań sondażowych jest informacja o tym, że praca zdalna, tzw. home office, wcale nie jest w okresie epidemii powszechnym zjawiskiem w naszym kraju.
„Połowa respondentów (51 proc.) deklaruje, że chodzi do pracy jak zwykle i swoje obowiązki wykonuje w tym samym miejscu, w którym pracuje na co dzień” – czytamy w omówieniu wspomnianego już wcześniej badania GfK.
Tylko 17 proc. respondentów wskazało, że wskutek epidemii pracuje w domu. Jest jednak również niemała grupa osób (8 proc.), które w związku z epidemią straciły pracę i obecnie nie pracują w ogóle, gdyż działalność instytucji lub firmy, w której pracowali, została zawieszona! Kolejnych 4 proc. respondentów zadeklarowało, że obecnie nie pracuje, gdyż korzysta z zasiłku opiekuńczego przysługującego na czas opieki nad dziećmi, w związku z zamknięciem przedszkoli i szkół. Ponadto, okazało się, że niemała część pracowników (w sumie 8 proc.) przebywała w czasie realizacji tego sondażu na urlopie – przymusowym lub bezpłatnym.
Koronawirus a zakupy
Wreszcie, na koniec warto jeszcze wspomnieć o tym, co dzieje się w związku z epidemią w naszych sklepach. Wielu z nas w odruchu paniki czy też owczego pędu biegało w ostatnim czasie po sklepach wykupując dobra pierwszej potrzeby (np. papier toaletowy). Efektem tego zrywu zakupowego (na szczęście przejściowym) były m.in. dawno już niewidziane w Polsce puste półki w wielu sklepach.
Z danych badającej trendy rynkowe firmy Nielsen wynika np., że tylko w ostatnim tygodniu lutego br. sprzedaż mydła w Polsce wzrosła aż o 66 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r., a papieru toaletowego o 24 proc. Jeszcze większy wzrost dotyczył sprzedaży makaronów, mąk i ryżu – wyniósł odpowiednio: 65, 84 i 95 proc.!
Ponadto, liczne analizy rynkowe wykazały też silny wzrost sprzedaży internetowej (e-handlu) – z dostawą do domu lub paczkomatów.
Mimo to branża handlowa z obawą myśli o najbliższych miesiącach. Wiele badań rynkowych wskazuje bowiem, że w ostatnim czasie nastąpiło zdecydowane pogorszenie nastrojów konsumenckich w Polsce. W efekcie, jak wynika np. z niedawnych badań sondażowych firmy Kantar, blisko połowa Polaków z powodu epidemii planuje ograniczyć swoje wydatki i zakupy, a blisko 40 proc. spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji finansowej w najbliższych tygodniach.
Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl
Czytaj też:
NA ŻYWO: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje z wtorku 31 marca