Zmiana ludzkiego DNA i mikroczipy to tylko niektóre z pomysłów przeciwników szczepień. Aleksandra Dufour, czyli Insta Immunolog zaznacza, że w takim podejściu nie ma w zasadzie nic nowego. Strach przed szczepieniami towarzyszy im od początku istnienia. A te sięgają 1796 roku, gdy zaczęto stosować wydzielinę chorych na ospę krowią jako szczepionkę na ospę prawdziwą. Wtedy również co niektórzy sądzili, że przez to wyrosną dzieciom krowie, a właściwie bycze, rogi. Choroba została skutecznie pokonana i zupełnie wyeliminowana dopiero w XX wieku, właśnie dzięki szczepionkom.
Krótka historia rozwoju szczepionek
Ekspertka pokrótce opisuje również historię rozwoju szczepionek. Jak zauważa:
Najpierw zaczęto stosować w szczepionkach osłabione ludzkie bakterie/wirusy, czyli takie, które nie wywołają choroby, ale uruchomią produkcję przeciwciał. Jeszcze bardziej zaawansowane szczepionki to tylko fragmenty bakterii/wirusów. Celem postępu w technologii szczepionek jest używanie jak najmniej części mikrobów.
Postęp medycyny dzieje się na naszych oczach
Aleksandra Dufour dodaje, że tym bardziej powinniśmy docenić, iż teraz możemy korzystać ze szczepionki mRNA, czyli takiej, która polega na podaniu „malutkiego fragmentu czegoś, co potem samo zniknie". Na koniec lekarka dodaje również: „Tak, jak dziś śmiejemy się z krowich rogów, tak kolejne pokolenia będą się śmiać, że baliśmy się w szczepionkach mikroczipów i tego, że staniemy się przez nie mutantami”.
instagramCzytaj też:
Eksperci: badania nad szczepionką mRNA przeciwko COVID-19 trwały ponad 10 lat