Koronawirus w jelitach. Czy przyczyną są zakażone produkty?

Koronawirus w jelitach. Czy przyczyną są zakażone produkty?

Dodano: 
Targ z warzywami
Targ z warzywami Źródło: Unsplash / Sshootz
Naukowcy zaaplikowali zakaźne cząstki wirusa na powierzchnie pomidorów, ogórków i jabłek, aby sprawdzić, jak długo się w nich utrzymają.

Według badań 30-50% pacjentów z COVID-19 wykazuje objawy żołądkowo-jelitowe, w tym nudności, biegunkę, wymioty i ból brzucha. Zakaźnego RNA SARS-CoV-2 wykryto w kale u ponad 50% pacjentów z COVID-19. Obserwacje te zwróciły uwagę na możliwość przenoszenia wirusa do jelit z pokarmu.

Badania nad COVID-19 w żywności

Wiele badań dotyczących żywotności koronawirusów na różnych powierzchniach pokazuje, że mają zdolność pozostawania zakaźnymi przez kilka godzin lub dni. Jednak dotąd nie było jasnych danych dotyczących przetrwania koronawirusa na świeżych produktach, które są zwykle spożywane na surowo lub przy minimalnym przetwarzaniu.

Naukowcy z Bureau of Microbial Hazards, Health Canada i Uniwersytetu w Ottawie zbadali przetrwanie ludzkich koronawirusów na powierzchni świeżych produktów, takich jak jabłka, ogórki i pomidory. W swoich badaniach wykorzystali HCoV-229E jako substytut wysoce patogennych ludzkich koronawirusów. Ich badanie zostało opublikowane na serwerze preprint bioRxiv *.

pH powierzchni ma znaczenie

Ilość cząstek wirusa zmniejszyła się w ciągu kilku godzin po zainfekowaniu jabłek i pomidorów. Ponadto po 24 godzinach bez wykonania dezynfekcji nie wykryto go na powierzchniach. Jednak eksperymenty wykazały, że wirus utrzymywał się nawet po 72 godzinach na powierzchni ogórków. Może częściowo wynikać z różnic w pH powierzchni tych warzyw.

Zdaniem naukowców patogeny są bardziej stabilne przy pH obojętnym w porównaniu do pH zasadowego lub kwaśnego. Autorzy uważają, że konieczne są dalsze badania w celu ustalenia, czy powierzchnia jabłek i pomidorów ma właściwości wirusobójcze, które mogą spowodować szybką inaktywację wirusa.

Czytaj też:
Odporność na koronawirusa utrzymuje się latami? Oto, co mówią nowe badania