Potencjalne leki na COVID-19. Naukowcy wyodrębnili szeroką grupę substancji

Potencjalne leki na COVID-19. Naukowcy wyodrębnili szeroką grupę substancji

Dodano: 
Praca w laboratorium
Praca w laboratorium Źródło:Pexels / Chokniti Khongchum
W wyniku analiz aż 13 związków wykazało wysoki potencjał do użycia w leczeniu COVID-19. Dalsze badania nadal trwają.

Naukowcy ze Scripps Research Institute przebadali 12 tys. różnych preparatów opisanych w bazie ReFRAME, stworzonej w 2018 roku przy współpracy z Fundacją Billa i Melindy Gates w celu szybkiego znajdowania metod leczenia terapii opierających się obecnym terapiom. Badacze przeprowadzili testy na różnych ludzkich komórkach zakażanych SARS-CoV2.

„Już na wczesnym etapie pandemii COVID-19 uznaliśmy, że bazę ReFRAME można wykorzystać do poszukiwania leków przeciw SARS-CoV2” – mówi dr Arnab Chatterjee, autor publikacji, która ukazała się w piśmie „Nature Medicine”.

„W kolejnych miesiącach rozpoczęliśmy współpracę z różnymi ośrodkami zarówno w Scrips Research, jak i z partnerami krajowymi i międzynarodowymi, aby przyspieszyć odkrywanie leków” – dodaje.

Testowanie leków na COVID-19

Eksperymenty wskazały najpierw na 90 substancji, które hamowały namnażanie SARS-CoV2 przynajmniej w jednym rodzaju komórek. W obrębie tej grupy 13 związków wykazało wysoki potencjał do użycia w leczeniu COVID-19 ze względu na siłę i mechanizm działania, wpływ na wiele typów komórek oraz bezpieczeństwo. Cztery leki – halofantryna, nelfinawir, simeprewir oraz manidypina mogą wspólnie działać ze stosowanym już w leczeniu COVID-19 remdisiwirem.

„Niektóre z najskuteczniejszych przeciwwirusowych strategii wykorzystują ‘koktajle’, w których pacjent otrzymuje różne leki zwalczające infekcję, tak jak to ma miejsce np. w leczeniu zakażenia HIV” – podkreśla współautor pracy, prof. Thomas Rogers.

Łącząc różne środki można m.in. obniżyć ich dawkę, co wiąże się z redukcją skutków ubocznych.

Dwa leki nasiliły działanie remdisiwiru

To nie wszystko – dwa kolejne leki nasilały dodatkowo działanie remdisiwiru. Jeden z nich – ryboprynę testuje się pod kątem ograniczania nudności i chirurgicznych zakażeń. Druga substancja – 10-deazaaminopteryna to natomiast pochodna witaminy B9. Najbardziej obiecujące substancje naukowcy przetestowali na hodowlach tkankowych oraz na zwierzętach. Badania trwają.

„Rezultaty otrzymane w testach na komórkach i zwierzętach są bardzo obiecujące, a potrzeba znalezienia terapii nadal pozostaje paląca” – twierdzi dr Peter Schult, prezes Scripps Research Institute.

„Ważne jest, aby poszukując skutecznych i bezpiecznych metod, postępować według najściślej określonych reguł. Dokładność to najlepsza droga do znalezienia nowych terapii, które pomogą pacjentom” – dodaje specjalista. Więcej informacji na stronie czasopisma naukowego Nature Medicine.

Czytaj też:
Pochodzenie koronawirusa. Uciekł z laboratorium, czy przeszedł na ludzi ze zwierząt?
Czytaj też:
Ogromne zaległości w operacjach serca. „Przed pandemią te kolejki były niewielkie”