Jak zaznacza Ewa Kowalska, sama jeszcze kilka lat temu myślała, że badania mikrobioty jelitowej mogą sporo powiedzieć o jej stanie i dysfunkcjach. Dodaje, że pewnie wiele osób myślało podobnie, ponieważ badanie to jest dostępne w pakietach w wielu laboratoriach. Biotechnolożka po czasie stwierdza jednak, że sprawdzanie stanu mikrobioty jelitowej jest bez sensu. Co ma też dobre strony, ponieważ można dzięki temu zaoszczędzić pieniądze na coś rzeczywiście przydatnego.
Dlaczego nie warto wykonywać badania mikrobioty jelitowej?
Ewa Kowalska wymienia kilka przyczyn. Przede wszystkim, badanie wykonuje się na podstawie próbki pobranej z jednego punktu czasowego, dlatego – aby było miarodajne – musiałoby być powtarzane przez konkretny, dłuższy czas, aby pod uwagę wzięte były różne czynniki, takie jak np. dieta, stan zdrowia, styl życia. Ponadto, co bardzo ważne:
Uzyskanych wyników nie mamy do czego odnieść i porównać, nie wiemy jak wygląda idealny skład mikrobioty. Zmienia się on w zależności od spożywanego pokarmu, chorób, sytuacji stresowych, podróży itp., stąd też jednorazowe badanie nie wykaże nam niczego, co będzie postawą do terapii.
Co więcej, każdy z nas jest inny, a więc i nasze organizmy się różnią.
instagramCzytaj też:
Czy probiotyki mogą być skuteczne u osób cierpiących na przewlekłe zaparcia?