Przybywa dowodów na mniejszą szkodliwość e-papierosów. Polscy i rosyjscy naukowcy będą prowadzić nad nimi wspólne badania

Przybywa dowodów na mniejszą szkodliwość e-papierosów. Polscy i rosyjscy naukowcy będą prowadzić nad nimi wspólne badania

Dodano: 
Kobieta paląca e-papierosa
Kobieta paląca e-papierosa Źródło: Fotolia / deineka
E-papierosy wciąż budzą mnóstwo kontrowersji. Nie brakuje badań, które potwierdzą ich szkodliwość, a niektóre porównują je nawet do zwykłych papierosów. Jednak pojawiają się też dowody sugerujące, że mogą być zdrowszą alternatywą. Teraz nad ich wpływem na ludzkie zdrowie pochylą się polscy i rosyjscy naukowcy.

– Bez wątpienia można powiedzieć, że e-papierosy są mniej szkodliwe niż konwencjonalne. Wiedza na ich temat jeszcze nie jest wystarczająca, ale już na tyle duża, że można wyciągać wnioski, które – moim zdaniem – potwierdzą się w przyszłości – mówi agencji Newseria Biznes prof. dr hab. n. med. Andrzej Sobczak, kierownik Zakładu Chemii Ogólnej i Nieorganicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

To dla wielu osób dobra wiadomość. Nowatorskie wyroby tytoniowe cieszą się bowiem coraz większą popularnością. To nie tylko moda, lecz zdaniem wielu osób – zdrowsza alternatywa dla tradycyjnych papierosów lub sposób na rzucenie palenia. Na przestrzeni lat powstało jednak wiele badań, a wnioski płynące z niektórych potrafiły jeżyć włos na głowie.

O tym, jak szkodliwe są tradycyjne papierosy, wie każdy z nas. Zdaniem ekspertów, ludzie umierają jednak nie od nikotyny, a od substancji smolistych, które wdychają w czasie palenia. – Substancje smoliste będące wynikiem spalania stanowią główną przyczynę negatywnego oddziaływania dymu tytoniowego na zdrowie. Nikotyna też ma swoje negatywne strony, jest to związek toksyczny, uzależniający, jednak nie powoduje powstawania chorób nowotworowych – mówi prof. Andrzej Sobczak.

Zalety e-papierosów

W e-papierosach reakcja spalania w ogóle nie zachodzi – roztwór gliceryny lub propylenu glikolowego, który zawiera nikotynę i związki aromatyzujące, jest podgrzewany do temperatury 200–250°C. Dzięki temu ilość szkodliwych związków wdychanych przez e-palaczy jest kilkudziesięciokrotnie mniejsza. Oczywiście, nie są one całkiem nieszkodliwe, ale zdecydowanie mniej.

W ocenie części naukowców nowatorskie produkty nikotynowe mogą być potencjalnie rozważane jako nikotynowa terapia zastępcza u osób palących, które nie mogą lub nie chcą rzucić palenia.

– Niewątpliwie w tym momencie nie ma już absolutnie żadnych wątpliwości, że takie wyroby tytoniowe będą miały zdecydowanie mniejszy wpływ na powstanie chorób nowotworowych. Papierosy konwencjonalne to de facto pierwsza przyczyna powstawania nowotworów. Wiadomo również, że po przejściu całkowicie na elektroniczne papierosy zdecydowanie spada ryzyko zachorowania, co można wywnioskować chociażby z pomiaru biomarkerów substancji rakotwórczych – mówi prof. Andrzej Sobczak.

Polskie i rosyjskie badania

W Polsce badania nad zamiennikami papierosów od 10 lat prowadzi zespół naukowców ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Wynika z nich, że palacze, którzy przestawili się na e-papierosy, poprawili swój stan zdrowia.

Badania nad e-papierosami prowadzą też naukowcy z Rosyjskiej Akademii Nauk (IBCP RAS). Na początku marca rosyjscy badacze spotkali się z zespołem prof. Andrzeja Sobczaka z ŚUM, aby omówić wyniki badań i nawiązać współpracę w zakresie badania profilu ryzyka nowych produktów nikotynowych oraz stworzenia wiarygodnych modeli oceny wpływu takich produktów na zdrowie człowieka.

– Aerozol z e-papierosa zawiera mniej substancji toksycznych w porównaniu do dymu papierosowego. Ogólnie rzecz biorąc, aerozole pochodzące z urządzeń elektronicznych różnią się dość znacznie od dymu papierosowego, mają również inne właściwości od aerozoli produkowanych przez ten sam typ urządzeń wcześniejszych generacji. Obecnie staramy się ustalić potencjalny wpływ aerozolu z e-papierosów na zdrowie użytkowników – mówi prof. Alexei Trofimov z Emanuel Institute of Biochemical Physics, Russian Academy of Science.

Czytaj też:
Chcesz rzucić palenie? Użyj... więcej nikotyny