Ostatnimi czasy dużą popularność zdobyły pulsoksymetry, które zaczynaliśmy wykupywać hurtowo w ramach profilaktyki COVID-19. Obecnie rozgłos zyskują koncentratory tlenu, ponieważ mogą pomagać w sytuacji, kiedy mamy duszność. Jednak lekarze ostrzegają, że ich użycie bez odpowiedniego nadzoru może być niebezpieczne.
Koncentrator tlenu – co to za urządzenie?
Koncentrator tlenu można kupić w sklepach ze sprzętem medycznym od 3 do 10 tys. złotych w zależności od rodzaju. Wypożyczenie kosztuje od 200 do 500 zł i ta opcja ze względu na cenę stała się bardzo popularna. Jednak lekarze ostrzegają pacjentów przed samodzielnym zakupem koncentratorów tlenu na wypadek zachorowania na COVID-19.
Nieumiejętne zastosowanie koncentratora w przypadku ostrej niewydolności oddechowej, do której dochodzi u części chorujących na COVID-19 może być nieskuteczne lub wyrządzić znaczną szkodę na zdrowiu. Okazuje się, że sam tlen w przypadku ciężkich przebiegów COVID-19 może być niewystarczający. Przebieg infekcji bywa gwałtowny i trudny do przewidzenia, a stan pacjenta może się pogorszyć z godziny na godzinę.
Eksperci odradzają użycia tlenu w domu
– Pacjent, który potrzebuje tlenu, to jest pacjent, który może być potencjalnie niestabilny. Jeśli ktoś w przebiegu zapalenia płuc potrzebuje tlenu, to powinien leżeć w szpitalu, a nie w domu na koncentratorze. To jest bardzo zły pomysł – komentuje dr Konstanty Szułdrzyński, członek Rady Medycznej ds. Epidemiologicznych Prezesa Rady Ministrów.
Czytaj też:
Układ oddechowy – ile o nim wiesz? Sprawdź swoją wiedzę w naszym quizie!