Nie rozpoznajesz znajomych na ulicy? Powodem może być zaburzenie, na które cierpi Brad Pitt

Nie rozpoznajesz znajomych na ulicy? Powodem może być zaburzenie, na które cierpi Brad Pitt

Dodano: 
Ludzie na ulicy
Ludzie na ulicy Źródło:Pexels / David Kouakou
Nie potrafisz zapamiętać twarzy innych ludzi? Widzisz kogoś na ulicy i zastanawiasz się, czy już kiedyś się spotkaliście? Być może jesteś w grupie osób cierpiących na pewną przypadłość, z którą zmaga się znany aktor Brad Pitt.

Z tym zaburzeniem zmaga się od 2 do 5 procent osób na świecie, choć wyniki najnowszych badań naukowców z Harvardu mówią o tym, że przypadków może być więcej. Jednak z tym problemem dość rzadko zgłaszamy się do specjalistów, a nawet jeśli do nich trafimy – kryteria rozpoznania są bardzo surowe. W związku z tym możesz nawet nie wiedzieć, że cierpisz na prozopagnozję.

Czym jest prozopagnozja?

Prozopagnozja inaczej nazywana jest ślepotą twarzy, zespołem nieznajomości twarzy albo syndromem Brada Pitta. Kiedy aktor przyznał się do tej przypadłości, zaczęto o niej częściej mówić w mediach. Prozopagnozja to bardzo rzadkie zaburzenie neurologiczne. Polega ono na tym, że pacjent nie tylko nie rozpoznaje twarzy – swoich bliskich, znajomych, osób sławnych, ale w skrajnych przypadkach nawet własnego odbicia w lustrze lub swojej twarzy na zdjęciu. Często osoba z tym zaburzeniem widzi kogoś i zastanawia się, skąd go zna. Może kojarzyć czyjś nos, usta, brwi, kontur twarzy, charakterystyczny grymas np. uśmiech, ale nie jest w stanie dopasować tych elementów do konkretnego człowieka. Dla porównania – osoby zdrowe potrzebują ułamka sekundy, aby rozpoznać, z kim mają do czynienia. Widzą kogoś i po prostu wiedzą, że to małżonek, dziecko, kolega czy szef. U osób z prozopagnozją to tak nie działa. Nawet gdyby przez pół godziny próbowały sobie przypomnieć, kim jest dana osoba, mogłyby nie znaleźć odpowiedzi.

Inna odmiana tego zaburzenia to agnozja topograficzna, gdy pacjent nie jest w stanie rozpoznać nawet znajomych miejsc. W związku z tym, często nie wie, gdzie się znajduje, jak ma trafić do pracy czy do domu.

Jakie są przyczyny prozopagnozji?

Przyczyna tego zaburzenia jest wielką tajemnicą, ale wszystko wskazuje na to, że zagadka tkwi w ludzkim mózgu. Prawdopodobnie za prozopagnozję odpowiada nieprawidłowe funkcjonowanie płata skroniowego albo ścieżek neuronowych łączących różne części mózgowia. Inna teoria mówi o niewłaściwie zbudowanym wrzecionowatym obszarze twarzowym, co ma przekładać się właśnie na to zaburzenie. Agnozje mogą być także skutkiem udaru mózgu, guza mózgu, chorób neurodegradacyjnych czy zespołu otępiennego.

Nieleczona prozopagnozja może prowadzić do problemów w kontaktach z innymi ludźmi, rozpadu związków i relacji, izolacji społecznej, a nawet depresji.

Jak zdiagnozować i leczyć prozopagnozję?

Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda przeprowadzili analizę, z której wynika, że osób zmagających się z prozopagnozją może być dużo więcej niż podają naukowe źródła. Dzieje się tak dlatego, ponieważ często to zaburzenie wiąże się z dużym wstydem, w związku z tym pacjenci rzadko konsultują je ze specjalistami. Z raportu naukowców wynika również, że sporo lekarzy bagatelizuje zgłaszane przez pacjentów objawy, w związku z czym rzadko stawiają właściwą diagnozę. Poza tym kryteria diagnostyczne są bardzo surowe. Jak podaje sciencealert.com, nawet ponad połowa osób, które uważają, że urodziły się z tą chorobą, nie spełnia najczęstszych standardów diagnostycznych. Te łagodniejsze przypadki nie są uwzględniane w badaniach. Naukowcy z Harvardy przebadali ponad 3 tysiące osób – musiały one przejść przez testy rozpoznawania twarzy i wypełnić kwestionariusze. W ten sposób naukowcy wyłonili 31 osób z poważną prozopagnozją i 72 z łagodniejszą odmianą tego zaburzenia, mimo że standardowe testy wcale nie potwierdzały typowej diagnozy.

W Polsce diagnozą tego zaburzenia zajmują się m.in. neurolodzy. Aby ją potwierdzić bądź wykluczyć, pacjenci poddawani są testom. Leczenie polega głównie na terapii i ćwiczeniach, które poprawiają pamięć i funkcje poznawcze. Pacjenci uczą się rozpoznawania innych osób także po głosie, ubiorze, fryzurze, kolorze włosów, zapachu i znakach szczególnych jak odstające uszy czy pieprzyki.

Czytaj też:
Nowa skala do oceny choroby Alzheimera. Przypomina tę do diagnozowania nowotworu
Czytaj też:
Brakuje neurologów. A prognozy są takie, że zachoruje co trzeci Polak