Farmaceutka Justyna Habas, która prowadzi popularny w mediach społecznościowych profil @magistra.pigularka, tym razem przyjrzała się sztyftom do opalania z filtrami ochronnymi. To wygodna forma kosmetyku, który lubi używać wiele osób. Tylko czy to higieniczne? I czy trzeba dezynfekować sztyft po każdym użyciu, aby nie gromadziły się na nim bakterie?
Skąd boom na dezynfekowanie sztyftów?
„Po pierwsze zawarte w takich sztyftach środki konserwujące świetnie sobie z bakteriami radzą. Po drugie, często sztyfty z ochroną przeciwsłoneczną są pozbawione wody, więc bakterie nie mają tam za bardzo ciekawych warunków do namnażania się. Technologia dla takich produktów jest wysoce przemyślana i sprawdza się przy szminkach, dezodorantach w sztyfcie itp. Nie widziałam, żeby ktoś je psikał roztworem oktenidyny, zastanawiam się skąd więc boom na dezynfekowanie sztyftów?” – pisze Justyna Habas. Jak podkreśla, po prostu wystarczy nie pożyczać swojego sztyftu innym osobom.
Radzi też, co zrobić, jeśli sztyft się wybrudzi (na plaży nie jest o to trudno, kiedy np. kosmetyk upadnie w piach). „Jak na sztyfcie osiadł jakiś pył, piach, brud, można po prostu ściągnąć pierwszą warstwę chusteczką. Nie używajcie w tym celu chusteczek z alkoholem czy płynu do dezynfekcji, bo to może źle wpłynąć na formułę produktu, a nawet ją zrujnować!” – tłumaczy farmaceutka.
Nie używaj przeterminowanych kosmetyków do opalania
Jak podkreślają dermatolodzy, używanie kosmetyków z filtrami jest konieczne, aby skutecznie chronić się przed szkodliwym promieniowaniem. Warto przy tym pamiętać, że aplikację kosmetyku należy powtarzać w ciągu dnia. Otwierając opakowanie kremu, balsamu, olejku czy sztyftu warto zapisać na nim datę otwarcia. Na każdym opakowaniu jest informacja, jak długo można dany kosmetyk przechowywać po otwarciu. Po tym terminie kosmetyk trzeba po prostu wyrzucić.
Czytaj też:
Ile kremu z filtrem nałożyć? Dermatolodzy polecają metodę łyżeczek do herbatyCzytaj też:
Mało kto stosuje prawidłowo kremy z filtrem. Konsekwencje mogą być poważne