Każdy, kto chociaż raz się odchudzał doskonale zna to uczucie – straszny niepohamowany apetyt na wszystko, czego jeść nie można. Jak sobie poradzić z głodem, które jest jednym z najczęstszych powodów zaprzestania stosowania się do zaleceń dietetyka? Wbrew pozorom nie jest to takie trudne.
Podstawą są stałe pory jedzenia i pełnowartościowe śniadanie. Uregulowane posiłki pozwolą na kontrole nad organizmem i zapewnienie, że otrzyma on w odpowiednim czasie niezbędną dla niego energię.
Warto jest znajdować substytuty. Standardowy zestaw każdej osoby będącej na diecie to słupki surowych warzyw - kalarepy, marchewki, papryki. Są one niskokaloryczne, a bardzo zdrowe. Ponadto zawierają błonnik pokarmowy, który pęczniejąc w żołądku zwiększa uczucie sytości.
Trzeba też radzić sobie z zachciankami. Chęć na konkretny produkt, potrafi dręczyć nas nawet kilka dni. W takim wypadku często lepiej zjeść odrobinę „zakazanego smakołyku" niż kumulować w sobie irytacje, która może doprowadzić do "rzucenia się" na jedzenie i porzucenia dobrych nawyków.
Warto pamiętać o ruchu, który oprócz tego, że pomaga w zachowaniu zdrowia i spalaniu tkanki tłuszczowej poprawia tez samopoczucie. Ułatwia to przestrzeganie dietetycznych restrykcji. Do mózgu ćwiczącej osoby podczas ruchu wydzielane są endorfiny. Dzięki temu osoby te mają większą odporność na ból, podwyższoną wytrzymałość fizyczną i psychiczną. Co najważniejsze wysiłek fizyczny ogranicza czas na „zakazane przekąski", a lepsze samopoczucie pozwala na bardziej optymistyczne nastawienie do diety.
vitalia.pl, BP
Warto jest znajdować substytuty. Standardowy zestaw każdej osoby będącej na diecie to słupki surowych warzyw - kalarepy, marchewki, papryki. Są one niskokaloryczne, a bardzo zdrowe. Ponadto zawierają błonnik pokarmowy, który pęczniejąc w żołądku zwiększa uczucie sytości.
Trzeba też radzić sobie z zachciankami. Chęć na konkretny produkt, potrafi dręczyć nas nawet kilka dni. W takim wypadku często lepiej zjeść odrobinę „zakazanego smakołyku" niż kumulować w sobie irytacje, która może doprowadzić do "rzucenia się" na jedzenie i porzucenia dobrych nawyków.
Warto pamiętać o ruchu, który oprócz tego, że pomaga w zachowaniu zdrowia i spalaniu tkanki tłuszczowej poprawia tez samopoczucie. Ułatwia to przestrzeganie dietetycznych restrykcji. Do mózgu ćwiczącej osoby podczas ruchu wydzielane są endorfiny. Dzięki temu osoby te mają większą odporność na ból, podwyższoną wytrzymałość fizyczną i psychiczną. Co najważniejsze wysiłek fizyczny ogranicza czas na „zakazane przekąski", a lepsze samopoczucie pozwala na bardziej optymistyczne nastawienie do diety.
vitalia.pl, BP