Papież Franciszek po zakończeniu audiencji generalnej udał się do Szpitala Uniwersyteckiego Gemelli, gdzie wczesnym popołudniem zostanie poddany operacji chirurgicznej. Interwencja – jak wskazał w swoim komunikacie rzecznik Watykanu – Mateo Bruni – jest konieczna z uwagi na przepuklinę i związane z nią dolegliwości bólowe.
Papież przejdzie laparotomię
Zabieg laparotomii, bo o tej operacji mowa, to chirurgiczne otwarcie jamy brzusznej. Wykonuje się ją w znieczuleniu ogólnym. Lekarz przecina powłoki skórne i mięśnie, by łatwiej dotrzeć do interesujących go narządów. Wskazaniem do przeprowadzenia interwencji są między innymi różne problemy i dolegliwości występujące w obrębie układu pokarmowego. W przypadku papieża Franciszka chodzi – jak wyjaśnia rzecznik Stolicy Apostolskiej Mateo Bruni – o uwięźnięcie przepukliny pooperacyjnej, która powoduje silne i nawracające bóle. Papież przebywa obecnie klinice Gemelli, tej samej, w której niegdyś operowano Jana Pawła II. Pobyt w placówce ma potrwać kilka dni, by umożliwić papieżowi spokojną rekonwalescencję po zabiegu.
Czym jest przepuklina brzuszna?
Przepuklina brzuszna jest patologicznym uwypukleniem zawartości jamy brzusznej. Do jej powstania dochodzi zwykle na skutek osłabienia włókien kolagenowych. Często wspomniana zmiana pojawia się również w miejscu blizny pooperacyjnej. Jednym z czynników zwiększających ryzyko wystąpienia tego typu problemów jest dojrzały wiek chorego (ukończony 65 rok życia). Leczenie przepukliny sprowadza się wyłącznie do interwencji chirurgicznej. O sposobie przeprowadzenia operacji decyduje lekarz po przeanalizowaniu sytuacji zdrowotnej konkretnego pacjenta.
Czytaj też:
Zaskakujące zachowanie papieża Franciszka. Już trzeci raz w historii zerwał z protokołemCzytaj też:
Terlikowski dla „Wprost”: Te mocne słowa papieża Franciszka trzeba naprawdę przemyśleć