Dopada wiele osób i odbiera im radość z Bożego Narodzenia. Zobacz, czym jest świąteczny jet lag

Dopada wiele osób i odbiera im radość z Bożego Narodzenia. Zobacz, czym jest świąteczny jet lag

Dodano: 
Zmęczona kobieta
Zmęczona kobieta Źródło:Freepik/krakenimages.com
Sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie, kupowanie prezentów, dekorowanie domu – lista „rzeczy” do zrobienia przed Bożym Narodzeniem jest na ogół bardzo długa, a czasu wbrew pozorom niewiele. Sporo osób, by ze wszystkim nadążyć „zarywa noce” i odkłada sen na później. To zjawisko określa się mianem świątecznego jet lagu. Zobacz, jak sobie z nim radzić.

Funkcjonowanie ludzkiego organizmu w dużej mierze warunkuje rytm okołodobowy. Składają się nań fazy snu i czuwania – z pierwszą mamy do czynienia w nocy, druga pojawia się za dnia. Zawrotne tempo codziennego życia często x ludzi do ingerencji w ten naturalny „zegar” biologiczny, głównie poprzez przedłużanie okresu czuwania i odkładanie snu „na później”. Takie działanie prowadzi do powstania zjawiska zwanego społecznym jet lagiem. Gdy pojawia się ono w czasie poprzedzającym Boże Narodzenie lub Wielkanoc, mówimy o świątecznym jet lagu.

Jak objawia się świąteczny jet lag?

Innymi słowy, świąteczny jet lag to zestaw różnego rodzaju objawów występujących w odpowiedzi na długo utrzymujące się różnice między zwyczajowymi wzorcami snu i czuwania a tymi „wypracowanymi” przed Bożym Narodzeniem. Warto podkreślić, że częste odkładanie snu „na później” ma wiele negatywnych konsekwencji. Skutkuje wyraźnym obniżeniem nastroju. Dodatkowo człowiek, którego dopada świąteczny jet lag nie może się skoncentrować na wykonaniu podstawowych czynności. Jest senny w ciągu dnia. W nocy natomiast nie potrafi zasnąć. Należy zaznaczyć, że niedostateczna ilość wypoczynku obniża odporność organizmu i zwiększa ryzyko wystąpienia chorób, takich jak depresja, otyłość, cukrzyca typu drugiego czy nadciśnienie tętnicze.

Kto jest najbardziej narażony na świąteczny jet lag?

Świąteczny jet lag zwykle dotyka perfekcjonistów oraz ludzi bardzo ambitnych, którzy dużo od siebie wymagają i stawiają sobie wysoko poprzeczkę. Dążenie do bycia najlepszym sprawia, że często biorą na swoje barki zbyt wiele obowiązków, którym nie są w stanie sprostać, tak jak zamierzają. Nie chcą jednak nikogo zawieść (również samych siebie). Mają też poczucie, że nikt nie zrobi tego lepiej od nich. By wszystkiemu podołać, nierzadko „zarywają” noce. Oczywiście nie jest to regułą. Trzeba mieć na uwadze, że tak naprawdę świąteczny jet lag może przydarzyć się każdemu.

Jak sobie radzić z przedświątecznym przepracowaniem?

W tym przypadku kluczowe znaczenie ma nauka odpuszczania. Mieszkanie nie musi być przed Bożym Narodzeniem wysprzątane na błysk. Świat się nie zawali, jeśli na wigilijnym stole będzie na przykład siedem, a nie dwanaście potraw. Święta to czas, który powinniśmy poświęcić na pielęgnowanie relacji z bliskimi oraz odpoczynek. Dążenie do ideału i zapracowywanie się w myśl niewłaściwie pojmowanej tradycji prowadzi w ślepą uliczkę i odbiera całą radość płynącą z Bożego Narodzenia.

Dobrym pomysłem jest też zrobienie listy rzeczy, które planujemy ogarnąć, załatwić przed świętami. Warto skrupulatnie wszystko zapisać. Punkt po punkcie, a potem zadać sobie kilka prostych, ale ważnych pytań. „Jak będę się czuć we wtorek po świętach, kiedy to wszystko zrobię? Ile będzie we mnie sił? Ile zostanie we mnie chęci do życia? Szczere odpowiedzi na te pytania są kluczem do tego, by sprawdzić, co tak naprawdę jest dla nas ważne. Dzięki nim łatwiej będzie wykreślić z listy zbędne punkty – zauważyła w rozmowie z „Wprost” Dorota Malczewska, ekspertka w obszarze wzmacniania i rozwijania odporności psychicznej, twórca ORTU – wzrastaj.

Co jeszcze można zrobić, by uniknąć świątecznego jet lagu? Delegować zadania i zaangażować w przygotowania do Bożego Narodzenia wszystkich członków rodziny. Dzięki temu łatwiej będzie ze wszystkim zdążyć bez rezygnacji z odpowiedniej ilości snu. Warto też zrobić spis priorytetów. Ustalić, które z przedświątecznych obowiązków są najistotniejsze i to im poświęcić największą uwagę. A jeśli reszta punktów na liście nie zostanie zrealizowana, warto powiedzieć sobie „trudno”. W końcu w niewysprzątanym domu też można spędzić idealne święta. Liczy się to, jaka panuje w nim atmosfera. Czyste obrusy, umyte okna czy nieskazitelnie białe firanki schodzą na dalszy plan.

Czytaj też:
Boże Narodzenie 2023. Ile w tym roku wydamy na święta?
Czytaj też:
Zbyt intensywny wysiłek fizyczny może być szkodliwy. Badacze odkryli ciekawą zależność