Jak podaje serwis Zdrowie PAP, dzięki skutecznym lekom coraz więcej ludzi żyje pełnią życia pomimo zakażenia wirusem HIV (ludzki wirus nabytego upośledzenia odporności). Z tym wirusem żyje obecnie około 37 milionów ludzi na świecie. Wciąż nie udało się jednak go wyeliminować i wciąż zbiera śmiertelne żniwo. Nadal nie dysponujemy szczepionką, a jedyne sposoby, które chronią nas przed HIV to bezpieczny seks, bezpieczne używanie igieł oraz strzykawek, przyjmowanie leków antyretrowirusowych w razie zakażenia wirusem i stosowanie chemoprofilaktyki w razie podejrzenia zakażenia.
W Polsce z rozpoznanym wirusem HIV żyje prawie 12 tys. osób. Codziennie o zakażeniu dowiadują się 3–4 kolejne osoby. Postęp w terapii antyretrowirusowej sprawił, że jest to choroba przewlekła, wymagająca przyjmowania leków przez całe życie, ale możliwa do opanowania.
Nawet 19–20 tys. zakażonych
– Na świecie istnieje tendencja zmierzająca do opanowania infekcji. Nadal jest 36 mln osób zakażonych wirusem HIV, ale w latach 90. było ich 40–42 mln. W Polsce, według Departamentu Analiz i Statystyki Ministerstwa Zdrowia, rejestruje się 11,8 tys. pacjentów zakażonych HIV, którzy są stale obracani w systemie NFZ, czyli przychodzą na regularne wizyty – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr n. med. Grażyna Cholewińska-Szymańska, mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych.
To zdiagnozowane przypadki, a przecież wiele osób może nie wiedzieć o chorobie. Wraz z rosnącą świadomością zagrożeń, wzrasta więc liczba zakażeń. Może sięgać nawet 19–20 tys. – W małych miejscowościach i na wsiach ciężar diagnostyki spoczywa na lekarzach rodzinnych, ewentualnie pacjent musi dojechać do dużego miasta. Według wytycznych kobiety w ciąży powinny dwa razy być zbadane za darmo pod tym kątem. W dużych miastach ponad 95 proc. kobiet w ciąży jest badanych, natomiast w skali całego kraju jest to zaledwie 25 proc. To jest dramat. Bez włączenia lekarzy rodzinnych, internistów nie damy sobie rady – ocenia lek. med. Bartosz Szetela z Wrocławskiego Centrum Zdrowia i Kliniki Chorób Zakaźnych z Wrocławia.
Czytaj też:
Ranking WHO: 10 największych zagrożeń zdrowotnych
HIV wymaga przewlekłego leczenia
Z HIV można dożyć późnej starości, ale trzeb regularnie przyjmować leki. Wówczas traktowane jest jak choroba przewlekła, która wymaga stałych wizyt u lekarza i przestrzegania zaleceń. – Forma leczenia pacjentów to tabletkowe terapie składające się z trzech produktów przeciwwirusowych. Trzeba zrobić kompozycję takich produktów przeciwwirusowych, które będą najbardziej skuteczne, będą miały najsilniejsze działanie przeciwwirusowe, ale jednocześnie jak najmniej działań ubocznych. Teraz wygląda na to, że nadchodzi nowa era terapii dwulekowej – mówi dr n. med. Grażyna Cholewińska-Szymańska.
Dotychczas stosowane leki powodują wiele skutków ubocznych i zwiększają ryzyko różnych chorób, np. osteoporozy. Agencja informacyjna Newseria przytacza badanie „Positive Perspecitive”, przeprowadzone na zlecenie ViiV Healthcare, z którego wynika, że 72 proc. osób z wirusem HIV obawia się skutków ubocznych długotrwałego przyjmowania leków, a 43 proc. zmieniło w ciągu roku formę leczenia właśnie ze względu na negatywny wpływ leków na organizm. Dwulekowa terapia jest znacznie bezpieczniejsza, zmniejsza ryzyko skutków ubocznych, a przy tym jest bardzo skuteczna.
– Do dolutegraviru, który jest preferowany we wszystkich rekomendacjach i ma największą siłę przeciwwirusową, dołączamy inny lek: albo lamiwudynę, albo rylpiwirynę – tłumaczy dr Grażyna Cholewińska-Szymańska. – Jeżeli planujemy leczenie na wiele lat, to mamy gwarancję, że możemy tego pacjenta przez nawet 10 lat utrzymywać w tym samym schemacie terapeutycznym, ograniczając działania niepożądane, nie indukując mutacji, a uzyskując efekt terapeutyczny taki sam jak przy terapii trójlekowej – ocenia Cholewińska-Szymańska.