Rak piersi jest jednym z najczęściej rozpoznawanych nowotworów. Tomosynteza, rezonans magnetyczny i mammografia kontrastowa to nowe technologie, umożliwiające rozpoznanie tego nowotworu już w stadium przedinwazyjnym. Dzięki indywidualnej, celowanej diagnostyce, każda kobieta może czuć się bezpieczna – pozwala uniknąć skutków ubocznych badań kontrastowych oraz zwiększyć stopień wykrywalności nowotworu. Powszechnie wiadomo, że im szybciej poznamy wroga, tym łatwiej będzie z nim walczyć, zanim jeszcze zdąży na dobre zapanować nad naszym organizmem.
– Zdarzają się szybko rosnące nowotwory, których nie da się wykryć wystarczająco wcześnie. Ale w większości przypadków nowotwory piersi możemy wykryć wcześnie, co przyczynia się zarówno do ratowania życia, jak i do wyeliminowania konieczności stosowania chemioterapii – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr Sylvia Heywang-Köbrunner, dyrektor Centrum Referencyjnego ds. Przesiewowych Badań Mammograficznych w Niemczech.
Leczenie raka piersi
Standardowe leczenie nowotworu piersi polega na operacyjnym wycięciu guza i wdrożeniu radioterapii. Dzięki temu kobieta odczuwa mniej skutków ubocznych, jej organizm nie jest tak wyniszczony. A poza tym taka procedura zmniejsza koszty całej terapii. Aby jednak było to możliwe, konieczne jest wczesne wykrycie guza.
– Średni rozmiar nowotworów wykrywanych w latach 90. wynosił od 1,5 do 2 cm. Teraz są to dużo mniejsze rozmiary. W naszym programie badań przesiewowych mamy 20 proc. nowotworów wykrytych w stadium przedinwazyjnym, o stopniu złośliwości charakterystycznym dla tego stadium – mówi prof. dr Sylvia Heywang-Köbrunner.
W diagnostyce raka piersi używa się nie tylko USG, ale także mammografu czy rezonansu magnetycznego. Pojawiają się również nowoczesne technologie, które jeszcze bardziej zwiększają szanse chorej na szybką diagnozę i leczenie.
– Ostatnio pojawiło się kilka możliwości diagnostycznych. Jedną z nich jest tomosynteza. Jest to nowa metoda wykrywania zmian w piersi, w ramach której tworzone są liczne warstwy obrazów równoległych do płaszczyzny detektora. Jest to technologia tomograficzna podobna do tomografii komputerowej – mówi prof. dr Luis Javier Pina Insausti z Kliniki Uniwersytetu Nawarry w Pampelunie.
– Pacjentka jest ustawiona w pewnej projekcji, a lampa obraca się wokół piersi i wykonuje wiele bardzo niskodawkowych ekspozycji, a później komputer rekonstruuje to w bryłę tak, że można tę pierś zobaczyć warstwa po warstwie – uzupełnia Magdalena Barcikowska, ekspert ds. mammografii w Siemens Healthineers. W ramach tomosyntezy urządzenie robi serię nawet kilkudziesięciu zdjęć, które następnie są przetwarzane w technologii 3D. Tomosynteza pozwala na określenie dokładnej lokalizacji zmian – bardzo dobrze sprawdza się w przypadku piersi o dużej gęstości.
Czytaj też:
Z ginekologiem o odżywianiu? Dr Oleszczuk o niedobórach, które zwiększają ryzyko raka