Poznaj cztery kobiety, dzięki pracy których Nagrodę Nobla... otrzymali ich męscy koledzy

Poznaj cztery kobiety, dzięki pracy których Nagrodę Nobla... otrzymali ich męscy koledzy

Dodano: 
Tablica upamiętniająca wkład Rosalind Franklin w prace nad DNA
Tablica upamiętniająca wkład Rosalind Franklin w prace nad DNA Źródło: Shutterstock
Marzec jest Miesiącem Historii Kobiet. Przypominamy więc sylwetki czterech odkrywczyń, które niesłusznie nie otrzymały Nobla za swoją pracę. Ich osiągnięcia przypisano mężczyznom i oni to wyróżnienie otrzymali.

Alfred Nobel chciał, by nagroda jego imienia była wręczana osobom, których odkrycia „przyniosły największe korzyści ludzkości”. Obecnie przyznawana jest ona przez specjalną komisję, w skład której wchodzą trzy kobiety i dwóch mężczyzn. Eksperci wybierani są przez norweski parlament. Od 1901 roku, gdy nagrodę wręczono po raz pierwszy, do roku 2020 tylko 57 kobiet zostało nią wyróżnionych, na tej liście jest również Maria Skłodowska-Curie, które otrzymała Nobla dwukrotnie – w 1903 roku w dziedzinie fizyki i w 1911 w dziedzinie chemii. W wielu przypadkach jednak, zwłaszcza na początku XX wieku, kobiety, które wniosły ogromny wkład w rozwój nauki, nie zostały nagrodzone tę najsłynniejszą z nagród, przeoczono je, wyróżniając zamiast nich mężczyzn. Oto sylwetki czterech z nich.

Kobiety, które powinny były dostać Nobla

Lise Meitner (1878-1968), fizyczka

W roku 1906 Meitner otrzymała tytuł doktora, co uczyniło ją drugą absolwentką Uniwersytetu Wiedeńskiego, która dostąpiła tego zaszczytu. Wkrótce naukowczyni przeniosła się do Berlina, gdzie uczestniczyła m. in. w wykładach Maxa Plancka, następnie rozpoczęła współpracę z Ottonem Hahnem – wspólnie badali izotopy. Wkrótce Meitner zatrudniono w Towarzystwie Cesarza Wilhelma, a w 1917 roku fizyczka, razem z Hahne, odkryła protaktyn, jeden z pierwiastków. Objęcie władzy przez Hitlera zmusiło naukowców do wyemigrowania do Szwecji – swoją pracę kontynuowali w Sztokholmie. Zajmowali się technologią jądrową, wyjaśnili zjawisko rozszczepienia jadra atomowego, za co to Hahne dostał Nobla, choć Meitner sam proces opisała. Technologię jądrową, nad którą wcześniej pracowali naukowcy, wykorzystano w Projekcie Manhattan, jednak Meitner odmówiła udziału w nim, stwierdzając, że nie chce mieć nic wspólnego z żadnymi bombami. Naukowczynię nagrodzono w końcu w 1966 roku, razem z kolegami, Nagrodą im. Enrico Fermiego.

Chien-Shiung Wu (1912-1997), fizyczka

Chien-Shiung Wu urodziła się w 1912 roku w miasteczku pod Szanghajem. Jej ojciec był wielkim orędownikiem równouprawnienia, uważał, że dla kobiety edukacja jest tak samo ważna, jak dla mężczyzny. Założył więc szkołę dla dziewcząt, w której uczyła się jego córka. Chien-Shiung Wu studiowała fizykę na Uniwersytecie w Szanghaju, a doktorat zrobiła na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. W 1944 roku dołączyła do Projektu Manhattan, skupiając się głównie na detektorach promieniowania, później została również zatrudniona na Columbia University. Naukowczyni stawała się coraz bardziej znana ze swoich osiągnieć, więc do pracy zaprosili ją dwaj inni naukowcy Tsung Dao Lee i Chen Ning Yang. Chcieli oni udowodnić bądź obalić swoją teorię, że w rozpadzie beta łamana jest parzystość. Badacze poprosili Wu, aby przygotowała eksperyment, związany właśnie z tą hipotezą. Fizyczka więc go opracowała, wykonała i teorię udowodniła ponad wszelką wątpliwość, za co jej dwaj koledzy otrzymali Nobla w 1957 roku.

Rosalind Franklin (1920-1958), chemiczka

Franklin ukończyła Newham College w Cambridge w 1941 roku, a następnie rozpoczęła pracę w British Coal Utilization Research Association, gdzie badała mikrostruktry węglowe i grafitowe, a praca te stanowiła podstawę jej doktoratu, który uzyskała z chemii fizycznej na Uniwersytecie w Cambridge w 1945 roku. W 1951 roku swoje zainteresowania naukowe skierowała w kierunku DNA, nad którym pracowała w laboratorium Johna Randalla w King's College w Londynie razem z Jamesem Watsonem, Francisem Crickiem i Mauricem Wilkinsem. Franklin, wykorzystując krystalografię rentgenowską, którą sama opracowała, sfotografowała podwójnie helikalną strukturę DNA, co zaowocowało słynnym Zdjęciem nr 51. Kiedy wspomniała o swojej pracy jednemu z kolegów – Wilkinsowi, ten opublikował zdjęcie w czasopiśmie „Nature”, w ogóle nie wspominając o Franklin. Jej wkład był kluczowy w poznanie struktury DNA, jednak to Watson, Crick i Wilkins otrzymali za to Nagrodę Nobla w roku 1962, już po śmierci Franklin na raka jajnika w roku 1958. Choć Franklin nie doceniono za życia, dzisiaj istnieje uczelnia jej imienia – Rosalind Franklin University of Medicine and Science, wspierająca umysły równie dociekliwe w nauce, jak ona sama.

Esther Lederberg (1922-2006), mikrobiolożka

Lederberg ukończyła genetykę na Uniwersytecie Stanforda. W 1950 roku odkryła bakteriofaga lambda, co otworzyło nową naukową drogę do zrozumienia wirusów i do dzisiaj stanowi podstawę modeli wirusowych. Razem z mężem udowodniła również, że bakterie mogą wymieniać DNA i tworzyć nowe szczepy, jednak tylko on został nagrodzony za to odkrycie Noblem. Ten niejasno wspomniał o jej udziale w odkryciu, dziękując w przemówieniu swoim kolegom, przede wszystkim żonie.

Czytaj też:
7 najważniejszych osiągnięć medycyny w 2020 roku. Poza szczepionką przeciw COVID-19