Na uczelniach z całego kraju, między innymi z Lublina, Poznania, Krakowa, Warszawy, Wrocławia czy Katowic, 92 studentów – „liderów”, razem z wolontariuszami, prowadzi rejestrację potencjalnych dawców szpiku. Dawcą może zostać każdy ogólnie zdrowy człowiek, pomiędzy 18. a 55. rokiem życia, który waży nie mniej niż 50 kg, ale też nie zmaga się z otyłością. Wystarczy przyjść na organizowaną przez studentów akcję na uczelni, wypełnić formularz rejestracyjny, pobrać samodzielny wymaz z wewnętrznej strony policzka – za pomocą specjalnej pałeczki – i oddać gotowy pakiet osobie, która przeprowadza rejestrację.
Od 2013 roku, w ramach akcji HELPERS’ GENERATION, zorganizowanych razem z Fundacją DKMS na uczelniach w Polsce, studenci zarejestrowali łącznie 121 609 potencjalnych dawców szpiku. Szpik lub krwiotwórcze komórki macierzyste oddało już 750 z nich już oddało. Tym samym dali szansę na życiem tym, dla których przeszczepienie było jedyną nadzieją.
Szpik otrzymali pacjenci z Polski, ale i USA, Australii, Holandii czy Wielkiej Brytanii.
Studencki projekt prowadzony od 2013 roku przez Fundację DKMS to nie tylko pomoc dla chorych, którzy potrzebują przeszczepienia szpiku, ale i szansa dla studentów na zdobycie cennych umiejętności. Studenccy liderzy uczą się m.in. zarządzania zespołem, organizowania wydarzeń czy współpracy z organizacją pożytku publicznego, które będą mogli wykorzystać w przyszłości – niezależnie od tego, jaką ścieżkę kariery wybiorą.
„Niestety, sama z przyczyn zdrowotnych nie mogę dołączyć do bazy dawców, ale liczę na to, że moje zaangażowanie w HELPERS’ GENERATION pomoże chorym, którzy potrzebują pomocy `bliźniaka genetycznego`. To wspaniała inicjatywa, bo nawet Ci, którzy z różnych przyczyn sami nie mogą oddać cząstki siebie dla chorego, to mogą poświęcić swój czas i zaangażowanie, żeby pomóc pacjentom wygrać z trudnym przeciwnikiem, jakim jest nowotwór krwi” – mówi Zuzanna Golańska, studentka Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, jedna z 92 liderów tegorocznej edycji HELPERS’ GENERATION. Dwa lata temu Zuzanna wzięła udział w akcji „Tata ma raka”. Od tamtej pory chciała zaangażować się w coś podobnego – na większą skalę. Wspomina pozytywne emocje wzbudził w niej wolontariat.
Jedną z osób, która zarejestrowała się podczas studenckiej akcji na Politechnice Wrocławskiej w 2015 roku, jest Bartosz Nestorowski. W czerwcu 2018 odebrał „ten telefon”.
„Na początku nie mogłem uwierzyć, że znaleziono mojego `bliźniaka genetycznego`. W czasie rozmowy razem z Fundacją DKMS ustaliliśmy termin wykonania badań, po nich nastąpiło kilka tygodni oczekiwania i przyszła wiadomość, że jest zgodność! Początkowo cała procedura została wstrzymana, z uwagi na stan zdrowia Biorcy, ale finalnie w kwietniu 2019 roku oddałem szpik. W moim przypadku pobranie odbyło się metodą z krwi obwodowej. Cały zabieg jest podobny do oddawania krwi – z tą różnicą, że wkłucia są dwa – z jednego krew płynie do separatora, a drugim odseparowana krew wraca do organizmu” – tłumaczy Bartosz Nestorowski, dawca faktyczny z Wrocławia.
Przekonuje, że warto się rejestrować i – jeśli tylko byłaby potrzeba ponownego oddania komórek – nie wahałby się ani przez moment. „Świadomość, że być może dzięki tym dwóm małym ukłuciom uratowałem komuś życie, jest nie do opisania” – dodaje.
Więcej informacji o godzinach akcji rejestracji Dawców szpiku na poszczególnych uczelniach znajduje się na stronie oraz Facebook’u Fundacji DKMS.
Czytaj też:
Polska na 4. miejscu pod względem liczby dawców szpiku, ale potrzebni nowi