Naukowcy udowodnili również, że najbardziej pomocne są drzemki krótkie – najwyżej 30-minutowe, nawet do czterech razy w tygodniu. Wzorce snu zmieniają się z wiekiem, a seniorzy często dodają popołudniowy krótki sen do swojego dziennego harmonogramu. Okazuje się, że jak najbardziej słusznie. Osoby starsze, które drzemią popołudniami uzyskały bowiem lepsze wyniki testów, sprawdzających ich funkcje poznawcze niż ich rówieśnicy, którzy popołudniami nie spali. Badanie opublikowane na łamach „General Psychiatry” jest pierwszym, które opisuje związek między drzemkami a funkcjami poznawczymi wśród seniorów.
Jak przebiegało badanie?
Ludzie żyją coraz dłużej i w związku z tym coraz częściej grozi im demencja – szacuje się, że dotyczy ona 5-7 procent osób po 65. roku życia. To statystyki światowe, w krajach rozwiniętych odsetek ten jest jeszcze większy i wynosi 8-10 procent. Jako że nie wynaleziono jeszcze lekarstwa na demencję, identyfikacja czynników, które zwiększają ryzyko jej wystąpienia jest bardzo ważna.
Jednym z takich czynników są zaburzone wzorce snu. W badaniu chińskich naukowców wzięło udział 2214 zdrowych seniorów z kilkunastu największych miast. Wszystkie osoby miały powyżej 60 lat i spały około 6,5 godziny na dobę. Naukowcy sprawdzali też, czy uczestnicy mają/nie mają objawów demencji za pomocą pekińskiej wersji Montreal Cognitive Assessment i Mini-Mental State Exam. Ocenione zostały zdolności poznawcze seniorów, sprawdzono 30 różnych reakcji: m. in. wzrokowych, pamięciowych, sprawdzano, w jakim stopniu seniorzy potrafią myśleć abstrakcyjnie, nazywać rzeczy, skupiać uwagę, orientować się w terenie, jaki jest zasób ich słownictwa. Zbadano również poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi seniorów. Na potrzeby badania zdefiniowano też drzemkę jako sen trwający od 5 minut do 2 godzin.
Wśród wszystkich uczestników badania 1534 osoby zgłosiły, że odbywają regularne drzemki popołudniowe, a ich częstotliwość wahała się od jednej w tygodniu do jednej w ciągu dnia.
Co wykazało badanie?
Badanie wykazało trzy rzeczy. Przede wszystkim osoby, które mają drzemki w ciągu dnia, zachowały o wiele lepsze funkcje poznawcze od osób, które nie podsypiały. Ci, którzy drzemali mieli też wyższy poziom tyreoglobuliny we krwi. Ponadto, popołudniowa drzemka szczególnie silnie wpływała na zdrowe funkcjonowanie pamięci, funkcji językowych i orientacji. Warto też dodać, że te wyższe poziomy, które wykazano na skutek badania anty-TG nadal mieściły się w zakresie, normy więc prawdopodobnie nie miały negatywnego działania.
Badanie udowodniło również, że nie wszystkie drzemki są takie same. Te dłuższe i częstsze były związane ze słabszymi funkcjami poznawczymi. Najbardziej pomocne będą więc krótsze i rzadsze drzemki, trwające do 30 minut i występujące 4 razy w tygodniu. Co ciekawe, bardziej korzystne dla zdrowia okazały się drzemki z góry zaplanowane od tych, w które się zapada przypadkowo.
Czytaj też:
Ile snu potrzeba, by się wyspać? To zależy od tego jednego, ważnego czynnika