Transport tlenu do placówek medycznych zakłócają działania wojenne spowodowane agresją ze strony Rosji. Najgorsza sytuacja jest w Kijowie oraz innych ostrzeliwanych miastach. Tlenu potrzeba o 25 proc. więcej w porównaniu z potrzebami kraju sprzed inwazji Rosji – wskazuje WHO. Potrzebują go ranni, przewlekle chorzy i zakażeni koronawirusem, w ciężkim stanie. Obecnie w Ukrainie hospitalizowanych jest 1700 chorych na COVID – 19.
Ukrainę może czekać kolejna fala pandemii
Ludzie uciekający spod ostrzału masowo gromadzą się w schronach, w metrze i w piwnicach domów co stwarza potencjalne zagrożenie epidemiologiczne. W Ukrainie gwałtownie wzrosło ostatnio zagrożenie wariantem Omikron, a liczba przypadków zwiększyła się o ponad 500 proc. w okresie od 15 stycznia do 25 lutego. Rosnąca liczba rannych, a także chorych na COVID -19 może doprowadzić do niewydolności szpitali – przestrzega Światowa Organizacja Zdrowia.
„Sytuacja zaopatrzenia w tlen zbliża się do bardzo niebezpiecznego punktu”— podkreślili we wspólnym oświadczeniu dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus i dyrektor regionalny WHO na Europę Hans Kluge.
Bezpieczny korytarz przez Polskę
WHO apeluje o utworzenie bezpiecznego korytarza przez terytorium Polski w celu zwiększenia dostaw tlenu i środków medycznych na Ukrainę.
„Konieczne jest zapewnienie, aby ratujące życie artykuły medyczne — w tym tlen — dotarły do tych, którzy ich potrzebują”— wskazali we wspólnym oświadczeniu dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus i dyrektor regionalny WHO na Europę Hans Kluge.
Według danych ONZ od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji zginęły co najmniej 64 osoby cywilne, a 176 zostało rannych. Uważa się jednak, że faktyczna liczba ofiar cywilnych jest znacznie wyższa.
Czytaj też:
Prezydent Ukrainy zawstydził cały świat. „Tak powinien się zachowywać mąż stanu”