Od dawna wiadomo, że ostre infekcje dróg oddechowych mogą prowadzić do przewlekłej choroby płuc. Nie do końca wiadomo było jednak, w jaki sposób taka infekcja wywołuje chorobę przewlekłą. To z kolei utrudniało opracowanie terapii, które mogłyby jej zapobiegać lub leczyć.
„W tym momencie mamy rdo czynienia z dziesiątkami milionów ludzi, którzy już przeszli infekcję COVID-19, a wysoki odsetek z nich cierpi na przewlekłe choroby, zwłaszcza z objawami ze strony układu oddechowego. Nie mamy leczenia, które mogłoby rozwiązać problem” – powiedział Michael J. Holtzman, MD, profesor medycyny Selma and Herman Seldin
Co pokazały badania nad powikłaniami po infekcjach dróg oddechowych?
Naukowcy z Washington University School of Medicine w St. Louis zbadali, jak rozwija się uszkodzenie płuc w następstwie infekcji dróg oddechowych. Do tego celu wykorzystali myszy zarażone wirusem Sendai. To patogen, który nie powoduje poważnych chorób u ludzi, ale u zwierząt wywołuje infekcje dróg oddechowych. Naukowcy zbadali tkanki płucne myszy 12 i 21 dni po zakażeniu i porównali z próbkami tkanek niezainfekowanych myszy.
Odkryto, że infekcja wyzwala ekspresję białka zwanego IL-33, które m.in. zwiększa produkcję śluzu i stan zapalny w płucach. Chociaż białko to w normalnych warunkach ma pomagać w naprawie uszkodzonych barier płucnych, po przebytej infekcji może odgrywać bardziej szkodliwą rolę.
W dalszym etapie eksperymentu naukowcy pozbawili myszy białek IL-33 i ponownie zakazili wirusem. Myszy pozbawione tej populacji komórek wykazały miały znacznie lepsze wyniki. Odkrycia opublikowane w Journal of Clinical Investigation dają podstawy do opracowania nowych terapii zapobiegających przewlekłym uszkodzeniom płuc wywołanym przez infekcje wirusowe.
Czytaj też:
Uszkodzenie płuc wywołane po COVID-19, może dotknąć ludzi w wieku 20 lat