Próchnica nie wydaje się być groźnym schorzeniem, ale jest. Nie bierzemy bowiem pod uwagę, że bakterie z jamy ustnej, mogą przedostać się do krwioobiegu i zaatakować praktycznie każdy organ w naszym ciele. A to już sytuacja groźna – zainfekowanie nerek może bowiem prowadzić do ich całkowitej niewydolności, zaatakowanie trzustki przyczynić się do zachorowania na cukrzycę, a żołądka do powstawania owrzodzeń. Zagrożone jest także serce.
Dlaczego zepsute zęby mogą doprowadzić do zawału serca?
– Odpowiedzialne za ten proces są bakterie z rodziny paciorkowców, które w wyniku reakcji immunologicznej mogą osiadać na drobnych naczyniach krwionośnych, zmniejszając w ten sposób ich średnicę, co znacząco utrudnia przepływ krwi. Te drobnoustroje powodują również tworzenie się blaszki miażdżycowej, która gdy oderwie się od naczynia, zatka jej prześwit, czego skutkiem może być zawał serca lub udar mózgu. Naukowe badania ostatnich lat dowodzą, że niektóre szczepy bakterii, obecne w jamie ustnej, mogą być przyczyną zapalenia opon rdzeniowo-mózgowych – tłumaczy dr n.med. Monika Pordes, specjalistka w zakresie implantologii i chirurgii szczękowej.
Według statystyk problem z próchnicą ma nawet 99,9 proc. dorosłych Polaków w wieku 35-44 lat, a także 50 proc. dzieci w wieku 3 lat. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że próchnicą można się zarazić – w końcu wywołują ją bakterie, które zamieszkują jamę ustną. Dlatego łatwo można się nimi zarazić od innych ludzi m.in. poprzez korzystanie ze wspólnych sztućców w czasie posiłku czy picie z tej samej butelki.
Zepsute zęby nasilają choroby serca
Osoby, które borykają się z migotaniem przedsionków czy mają uszkodzone zastawki, powinny pamiętać, że zepsute zęby będą nasilały objawy choroby podstawowej.
Potwierdzają to badania, m.in. to przeprowadzone na Uniwersytecie Helsińskim na 508 pacjentach o średniej wieku 62 lata, u których występowały epizody kardiologiczne. Wynika z niego, że przewlekłe zapalenie tkanek okołowierzchołkowych zwiększa ryzyko choroby wieńcowej. Według fińskich naukowców ostry zespół wieńcowy występuje prawie 3 razy częściej u pacjentów z niewyleczonymi zębami, kwalifikującymi się do leczenia kanałowego, niż u osób bez tych zmian. Naukowcy zauważyli, że infekcjom wierzchołka korzenia zęba powiązanym z wysokim poziomem przeciwciał w surowicy często towarzyszy wspólny dla obu infekcji profil patogenu. To stanowi kolejny argument za tym, że ogniska zapalne w jamie ustnej wpływają na inne organy.
Jak dowodzą naukowcy zdrowa dieta, kontrola wagi, aktywność fizyczna i brak nałogu nikotynowego to już za mało. Jeśli chcemy uniknąć chorób kardiologicznych, ale też cukrzycy, musimy także dbać o zęby.
Warto przy tym pamiętać, że niekontrolowana cukrzyca to większe ryzyko powikłań po leczeniu dentystycznym. Znika ono, jeśli pacjent dzięki zastosowanemu leczeniu ma uregulowany poziom cukru we krwi.